Dar przekonywania
Na kawałku sera siedziały dwie myszki
Brzuszki miały puste, marsza grały
kiszki
Kot z ukrycia patrzył, łapki swe
zacierał
Zjem mysią sałatkę z kawałkami sera
Albo, mysie udka w koperkowym sosie
Pomruczał z zachwytem drapiąc się po
nosie
Myszki nieświadome tego zagrożenia
Jadły serek dalej aż do przejedzenia
Kiedy brzuszki do ziemi prawie im
sięgały
Położyły się na plecach i odpoczywały
Kot wyszedł z ukrycia i głośno zasapał
Nie mogły się ruszyć, obie myszki złapał
Myszki ani chwili przed kotem nie drżały
Miały dar przekonywania i tak zagadały
Co to za maniery by przeszkadzać w
sjeście?
Ale co się dziwić? To przecież
przedmieście!
Kotu ze zdziwienia, aż zdrętwiała skóra
Przecież łapać myszy, to kocia natura
Myszy ze śmiechu aż zachichotały
Takich rzeczy jak żyją, nigdy nie
słyszały
Przecież koty jedzą mój drogi warzywa
Sierść jest wtedy gładka a nie jak
pokrzywa
Po myszach kochany, miałbyś
niestrawności
Bolał by cię pyszczek od maleńkich kości
Drogie koleżanki, mówię bez urazy
Rzeczywiście po myszach mam okropne gazy
Kot myszy wypuścił, zadrżał mu podbródek
Od tamtego czasu uprawia ogródek
Myszy w sąsiedztwie, kota zamieszkały
Korzystają z ogródka, tak go wykiwały
Komentarze (7)
Sympatyczny wiersz dla dzieci, warto by jeszcze
popracowac nad rytmem.
Czytałam go dwa razy z usmiechem na twarzy .Gratuleje
pomysłu bardzo mi sie podoba .
Ach te kobiety.. mają swoje sposoby na przekonanie
każdego "kotka" :) Świetny wiersz!
Dla dzieci trzeba umieć pisać a Tobie to świetnie
wychodzi.....brawo bardzo ładny wiersz...
Po roku sąsiedztwa kot szepnął cholera najwyższy cza
powrócić do sera
bardzo ładny wiersz punkt dla Ciebie
Już czytałam u Ciebie ten wiersz...i dalej mi się
podoba:)choć lubię koty i trochę szkoda,że ten tak dał
się wykiwać.
Świetnie piszesz dla dzieci. Proponuję zmianę wersu
"Zjem sobie sałatkę mysią z kawałkami sera" na "Zjem
mysią sałatkę z kawałkami sera".