Dar spełnienia
nic szczególnego – równina
oprószona zbożami, łąką
fiołkowy kontur lasu
późnoletni obłok
kłuje go nagła zazdrość
wobec tych stron świata
w których kolor się prześciga
fantazją z kształtem
wysiada na małej stacyjce
wśród starych żółknących kasztanów
(pewnie pamiętają dziedzica
z laską z rzeźbioną gałką)
za duktem paruje las
ślad mgły w szczelinach kory
w powietrzu wilgoć – oddycha:
pleśń, żywica, wrzosy
poznaje labirynt ścieżek
u celu mija drewutnię
na brzegu jeziora – dziwowisko
woda chłonie południe
wrześniowy brokat starodrzewia:
nastrój przenika skorupę
czuje przecudne ukojenie
niczego nie pożąda
/01.06.2010/
Komentarze (6)
obrazowo, malowniczo, estetycznie i w oryginalnym
stylu.... pozdrawiam...
W przyrodzie można dar spełnienia osiągnąć
zachwyt w przyrodzie i uniesienie piękna jest
odzwierciedleniem stanu duszy i ciała
Temat wiersza ma swoją wymowę
piękno barwy przyrody....i labirynt życia...powrót do
korzeni....urzekasz klimatem wiersza i krajobrazami
poczułem jak bym tam był.....pozdrawiam...
świetny opis, zwłaszcza pierwsze cztery zwrotki
chwyciły mnie za serce :-)
Romantyczny powrót w rodzinne strony?
po przecztaniu tego wiersza obudziły się we mnie
wspomnienia i chęć by pobyć przez chwilę nad jeziorem
mojego dzieciństwa-dziękuję i pozdrawiam