DARE(e)K
Przychodzi ... odchodzi, a ja ciągle sam.
Jeśli potrzebuję trochę złej dobroci to
jest przy mnie.
Łowienie czarnych snów jest wtedy proste.
Nie moge przejść progu, bo dziwnie się
czuję. Mogę sobie wyobrazić co będzie jutro
...
Ale czy będzie czas na modlitwę?
Na pewno NIE !!!
autor
Derealizacja
Dodano: 2005-01-21 00:06:26
Ten wiersz przeczytano 523 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.