Darlington Hall
jeden z moich ulubionych filmów - "Okruchy dnia" takim echem powraca
w drzewach ukryte tęsknoty za wiosną
życia, okazje - te zaprzepaszczone
szumią zielenią dawnego tłumienia
całego nieba w zaciśniętej dłoni
i łez co gwiazdą niespełnienia gasną
okruchy uczuć pod szafę wmiecione -
wyschły, gdy tylko w palce je pochwycisz
w proch się zamienią i ulecą z wiatrem,
pokryją kurzem drogowskazy życia,
wysuszą czułość w tajemnym kanionie
makatki wspomnień nieruchomo wiszą
pamięci wzrokiem mocno wyostrzone,
odgłosy marzeń ambicja stłumiła
(ślepe oddanie - nie dla dźwięku monet)
pęcznieją w ścianach Darlington Hall ciszą
Komentarze (3)
Marzenia zazwyczaj mają to do siebie...
Że obudzą się nawet w Darlington Hall...
Z nadzieją, że je wszystkie zbierzesz...
I przed oczami postawisz, jak róż pełen kosz
Podoba się, więc zdecydowanie TAK dla wiersza!
A mnie nie opuszcza jakieś dziwne przeczucie że ta
autorka będzie potrafiła rozwinąć skrzydła,
dostarczając nam tym samym niepowtarzalnych wrażen
poetyckich...:)
bardzo fajna forma..tylko ten złamany tekst, a raczej
kropka jakoś mi przeszkadza, bo niepotrzebie wywiera
nacisk, aby zrobić pauzę..i wtedy sie nierytmicznie
czyta, w 2 zwrotce po "wyschły" równie dobrze można
dać przecinek :) ale to tylko sugestia:)