Daruję Ci... (II)
Tak bym Ci chciała coś darować Panie!
Lecz cóż ja mam? Ni czystej duszy, ni serca
dobrego.
Stałość? Też nie mogę polegać na niej.
Miłość? Wszystko przesłania przerośnięte
ego.
Daruję Ci swe ego i swoją głupotę,
dam plecak z grzechami, bezsilność i
łzy.
Weź moją niewiedzę, lenistwo...
tęsknotę.
Weź mnie za rękę i... pokaż jak żyć.
Naucz mnie Światła i swojego Głosu
bym mogła wśród pułapek za nim
postępować,
nie lękać się piorunów , ni zmiennego
losu...
Pomóż mi nieść bagaż i proszę -
poprowadź!
Pokaż jak się prawdę odróżnia od bredni
i jak się temperuje krnąbrne myśli swe.
I... wybacz, że za cały ten śmietnik
tak dużo chcę!...
Komentarze (13)
Mocno poruszająca jest ta poetycka modlitwa.
Szczerość, skromność i duża wiara w dobroć oraz
możliwości Boga są w tym wierszu w szczególny sposób
widoczne i ciekawie ujęte. Najbardziej w moim guście
dwie pierwsze strofy.
Podoba mi się szczególnie ten fragment:
Daruję Ci swe ego i swoją głupotę,
dam plecak z grzechami,
Czy Pan usłyszy nasze słowa gdy wszyscy w kolo wciąż
wołają?
aż sie zawstydziłam .. bo to takie szczere......brawo
Ojcze nasz....prawie każdy z nas to mówi,ale Twój
wiersz jest jak ta modlitwa.a nie jest łatwo
przyznawać się do swoich słabości,a przecież takie
mamy wszyscy...i chyba nie wszyscy potrafimy o tym
otwrcie mówić...bardzo mi się podoba w jaki sposób to
napisałaś...subtelnie i tak cicho...
Bóg jest zawsze przy nas, tylko my lubimy tak jakoś
zawsze w inną stronę...błądzić jest rzeczą
ludzką...wyciągając odpowiednie wnioski uczymy się
życia...dajesz bogu swoje człowieczeństwo, to piękny
dar....na pewno pomoże ci odróżnić dobro od zła....i
nie tylko...
piękna modlitwa - podziwiam kunszt autora.
Nauczyc się swiata i siebie to trudne zadanie...a w
Twoim wierszu refleksja płynie i skłania do
zadumy...tak więc zadumałam się...
A wiara cuda czyni .On nigdy nas nie opuszcza ja to
wiem.
W tym wierszu dobre sa glownie intencje. Wykonanie pod
wgledem formalnym bardzo slabe.
Temat delikatny, wszak Bóg to wiara, a niewielu ludzi
tak naprawde wierzy, za to wielu liczy na dobry los,
ze jakos im tam sie UDA w zyciu przemknac. Dobrze miec
swiadomosc wlasnych slabosci i dobrze, ze Ty ja masz.
Bóg? On ciagle prowadzi nas za reke... Czasem wrecz
ciagnie :o)
ogromne wysypisko śmieci musi zbudować pan Bóg ... jak
zawsze w lekki sposób ukazujesz ciężkie sprawki :)
Poczułem się onieśmielony Twoja szczerością i
skromnością. Napewno Cię wysłucha.
Prośba o pomoc jak żyć?
Lekko się czyta a treść całkiem poważna. Mniemam, że
to do Boga. Ciekawe, jak odpowie.
Wiersz bardzo dobry.