Darunek

dla Czatinki...Góralki do swojego stroju ludowego
noszą na szyi zawieszone korale trzy cztery pięć albo
siedem sznurków prawdziwych czerwonych korali z
koralowca które czasem mają robaki wskazują na to
maleńkie otworki w koralach...chciałabym żeby mieć
zdrowe bez tej wady korale którymi są moje wiersze
czyli nawleczone na cztery sznury inaczej cztery
tomiki dla Matki Bożej ...tak mniej więcej...

Korale z jarzębiny . Ładnie napisałaś . Pozdrawiam

Matka Boska w milczeniu słucha, ale czy działa? Na
świecie, nawet w przyrodzie zawierucha...?!

Pamiętasz o świętach, miałam kiedyś w zamyśle też taki
zbiorek na święta napisać, ale jeszcze to przede mną.

Dałaś piękny wiersz :)

Przepiękne te wiersze w Waszej gwarze. Dał Ci Pan
nasz talent ku swojej chwale. Tak bardzo chciała bym,
umieć cieszyć się życiem,bo czas nie ubłaganie ucieka.
Nie ma niestety lekarstwa na moje utrapienie, ale może
właśnie czas będzie nim. Z serca pozdrawiam :))))

Piękny ten darunek...

Wiersze zdrowe jak leśne świeże grzyby po deszczu,
czerwone bo gorącym sercem pisane.Niech się spełnią
marzenia.

Darujesz Matce swoje serce w tym wierszu, cóż można
więcej?
Pozdrawiam cieplutko..

Matce darujemy to, co najcenniejsze.

a może Mateczka wpłynie na wydawców że nieodpłatnie,
albo Ty wygrasz w totka, warto zabiegać, pierwsze
kroki poczyniłaś , trzymam kciuki.

wiersze są piękne nie robaczywe Pozdrawiam Poetko +

piękny, Tyle w Tobie wiary. pozdrawiam ciepło :)

Piękny jets ten wiersz, który jest zarazem modlitwą.

skoruso Twoja wiara jest wielka, serdeczności