Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

3 Daty

Zgasło światło, zapłonęły spojrzenia,
zniknął strach już z tego cienia,
a w nim ciało jest kruchutkie,
tak pragnące, tak malutkie,
patrzy ono w Twoje oczy,
zaraz rozkosz je zamroczy,
najpierw twarzy, jest zbliżenie,
potem usta, odrętwienie,
już ze szczęścia mnie pożera,
tak radosna jestem, szczera!
Czuję smak Twój słodki taki,
czuję usta Twe i znaki,
do mnie szybko docierają,
moje ciało rozbudzają.

Ty całujesz mnie tak czule,
jeszcze mocniej w Ciebie wtulę,
moje ciało, by poznało,
jak do szczęścia jest mi mało.

Ręka Twoja strachem drżąca,
zawsze słodko tak pachnąca,
czule twarz mi obejmuje,
już namiętność w sercu czuję.
Niżej schodzi, tam gdzie brzuszek,
czuję - gładka jest jak puszek,
chwilę pieści lecz ucieka,
wyżej - praca ją tam czeka,
tam dochodzi gdzie serduszko,
lekko kładziesz mnie na łóżko...

Jestem jakby w szoku chmurze,
ręce me zastygły w górze,
tak jakby powiedzieć chciały...
że się żądzy posłuchały...

A Ty ciągle, nie przestajesz,
pieścisz mnie i rozkosz dajesz,
potem obydwa całujesz,
mocno tak je obejmujesz,
ja unoszę się z kłopotem,
lecz ty kładziesz mnie z powrotem...

Chwilę patrzysz skromnie w oczy,
czym mnie ciało Twe zaskoczy?
Nagle rączka Twoja schodzi,
patrzysz czy się ciało zgodzi,
lekko wsuwasz - już DOTYKASZ!
to przesuwasz ją, to znikasz,
w końcu punkcik ten znajdujesz,
lekko w palce go ujmujesz,
ruszasz lekko, a ja płonę,
pierwsza rozkosz w moją stronę,
mocno, szybko, tak uderza,
sama nogi mi rozszerza,
tak by więcej miejsca było,
by się nigdy nie skończyło...

Chcę tak płonąć, tak przy Tobie!
Chcę Cię widzieć w Twej osobie!
Chcę byś po nade mną była!
byś mnie ciałem swym przykryła!

żebym tak bezbronna mała,
tylko Ciebie się słuchała...



jeszcze z sercem tak gorącym,
z ciałem małym, lekko drżącym,
w Twoją stronę się odwracam,
za swe szczęście dług Ci spłacam...

wsuwam teraz rękę swoją,
jestem Ci rozkoszy ostoją,
patrzę jak się cała wijesz,
patrzę jak szczytujesz, żyjesz!

I Ty na mnie patrzysz szczerze,
gdy tak koło Ciebie leże,
w oczach Twoich rozkosz widzę,
już nie boję się, nie wstydzę.

Bogu jestem pełna wdzięczności,
że mogę Cię zaspokoić do nieprzytomności...

autor

Karola

Dodano: 2005-02-06 17:09:30
Ten wiersz przeczytano 1125 razy
Oddanych głosów: 12
Rodzaj Rymowany Klimat Rozmarzony Tematyka Erotyk
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »