Dawcy Organów
Cenię moje w głowie oczy
dbam o nerki i serduszko
choć wątroba się buntuje
lubię słodko zjeść i tłusto
Choć już latek mam co nieco
siwy włos posrebrzył skronie
jeszcze umysł do psot skory
i do pracy sprawne dłonie
Płuca czyste bo nie palę
może komuś się przydadzą
zanim grób pokryją kwiaty
lub do krematorium wsadzą
Po co mi w ciemnej mogile
jakieś członki czy organy
i też w piecu więcej dymu
kiedy będę już spalany
Mogą przydać się cierpiącym
chorym którzy są w potrzebie
po co diabłu one w piekle
na nic nam potrzebne w niebie
Niech więc biorą co potrzeba
kiedy przyjdzie ma godzina
za to niech zdrowaśkę zmówią
chorzy, bliscy ich rodzina
Ci co nie chcą być dawcami
niech podpiszą oświadczenie
że organy sobie kupią
dom sprzedając oraz mienie
Komentarze (23)
Mam przyjaciela, który marzy o organach
(elektronicznych), a ja nie mam pieniędzy, więc mu nie
kupię. Na razie pięknie wychodzi mu gra na nerwach
(moich).
:)
Zabawnie o ważnej sprawie:)
Zawsze mam przy sobie kartkę: oddaję organy. Pozdr. M.
Temat trudny, ale sprawnie poprowadzony. Bardzo na
Tak. Pozdrawiam
ZAWSZE AKTUALNIE
zawsze dobrze ujęty temat
Czytelny przekaz. Gdyby każdy musiał wypowiedzieć się
na piśmie w tym temacie, uwzględniając propozycję z
ostatniej strofy, czas oczekiwania na przeszczep
pewnie znacznie by się skrócił. Miłej niedzieli:)
Handel organami-żywym towarem* to obecnie jeden z
najbardziej przerażających mnie procederów
przestępczych.
Od zmarłych organów się nie pobiera tylko od żywych.
Pozdrawiam
Wiersz zabrzmiał jak apel. Trudny temat, ale jakże
potrzebny.
Pozdrawiam serdecznie :)