...(Dawniej potrafiłeś czytać...)
Dawniej potrafiłeś czytać w moich
myślach
Znałeś każde moje niewypowiedziane słowo
Bez słów patrzyłeś w moje oczy godzinami
Dotykałeś mnie wzrokiem, zawstydzałeś
mnie
Swym spojrzeniem sprawiałeś, że byłam
naga
Bez mojej maski codzienności i drobnych
kłamstw
Nadal wiesz co oznacza światełko w moich
oczach
I wciąż potrafisz bezbłędnie odczytywać
uśmiech
Ale ton mojego głosu gdzieś zagubił się w
otchłani
Już nie słyszysz tak dobrze tego co mówi
dusza
I nauczyłam się ukrywać uczucia pod dawną
maską
Wiem kochany że moją winą jest to
zagubienie
Zagubiłam się kochając cię jak szalona
I pragnę abyś wiedział jak bardzo boli
Każda maleńka łza której nie zauważasz
I uśmiech przez łzy, gdy maska zadziała
Boje się odkryć łzy, jak mała
dziewczynka
Gubię się we mgle niepozytywnych uczuć
Żal, smutek i strach przed samotnością
Sprawiają, że nie potrafię się cieszyć
Boję się że kiedyś będę przepraszać
Za każdy ukradkiem skradziony pocałunek
Za głębokie spojrzenie w błękit twych
oczu
I skórę muśniętą delikatnie dłonią nad
ranem
Za słowo kocham które płynęło z twoich
ust
Mogę przeprosić, ale nigdy nie będę
żałować
Komentarze (1)
Czasem gubimy coś co nie potrafimy wskrzesić ponownie
i to boli.