dawno niesłyszany głos
(Arturowi K)
usłyszałem
dawno niesłyszany głos
i już uśmiech się maluje
usłyszałem
dawno niesłyszany głos
wchodzę w inny wymiar
ran nie czuje
nagle
dawno niesłyszany głos
przeistacza się w echo
chce się krzyknąć : „zostań ! !
!” –
ale głos odchodzi –
bo mi cię na co dzień tak brakuje
Warszawa,30 .5.2010
autor
Tomasz Rudnicki
Dodano: 2010-06-13 07:43:43
Ten wiersz przeczytano 590 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.