Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Dawno temu

Bajeczka

Bardzo dawno i daleko,
za górami, siódmą rzeką,
tam gdzie bajka się zaczyna,
żyła sobie cud dziewczyna.
Domem jej był zamek duży,
który stal na szklanej górze.
Podnóża zaś tej góry,
mieszkał w jamie smok ponury.
On to sobą głównie sprawił,
że tą bajkę będę sławił.
Król na wszystkie głosił strony
,,Jeśli znajdzie się szalony,
kto na smoka wnet wyruszy,
i nie czuje strachu w duszy,
dam mu córkę swą za żonę,
pół królestwa i koronę.

Wnet giermkowie wyruszyli,
nie chcąc tracić ani chwili,
by ogłosić tą nowinę,
tym co zgładzić chcą gadzinę.

Ledwie dni minęło parę,
ujrzał król rycerzy chmarę.
Pieszo, konno z błyskiem w oczach,
szli gdzie stała jama smocza.
Uzbrojeni aż po uszy,
miecze, dzidy czasem kusze,
i nadzieję że za chwilę,
ujrzą smoka już w mogile.
Córkę króla mieć za żonę,
pół królestwa i koronę,
to zachęta była dlań,
gdzie jest smok, ten straszny drań.
Smok zbudzony krzątaniną,
powstał z leża, zdrożną miną,
wyjrzał z groty, łypnął okiem
,,Cóż się stało, jakiem smokiem,
skąd ci ludzie, po co oni,
trzeba będzie ich pogonić’’
I tak zrobił, bo rycerze,
uciekali, mówię szczerze,
konno, pieszo czy w lektyce,
wszyscy wiali w tej panice.
Zbroję, oręż, z czym przybyli,
w wielkim strachu zostawili.
Smok nie mając już roboty,
wolny krokiem wszedł do groty,
wyjrzał jeszcze, choć nie wierzył,
by ktoś w niego teraz mierzył,

czy to z dzidy, czy to z kuszy,
i odwagę miał nań ruszyć.
A na zamku wielkie płacze,
król z radości już nie skacze,
nawet błazen głośno szlocha ,
bowiem bardzo króla kochał.
I królewna siedzi blada,
w wielkim żalu rączki składa
,,co my teraz poradzimy,
smoka czym i jak zgładzimy…’’
Nagle krzyki słychać w sali,
ktoś do drzwi pięściami wali,
już wpuścili go, już leci,
cała twarz z radości świeci.
To astronom, mag królewski,
coś wyczytał z map niebieskich,
i jak tylko mógł, pospieszył,
aby króla móc pocieszyć.
,,Słuchaj królu, drogi władco,
wiesz że jestem twym doradcą,
i też teraz wierząc znakom,
powiem tobie prawdę taką,
- smoka siłą nikt nie zgładzi,
siłą żaden nie poradzi,
po co strzelać w niego z kuszy,
smoka trzeba tylko wzruszyć.
Aż rozpłacze się smoczysko,
i łzy smocze zaczną tryskać,
wtedy wyjdzie z swej czeluści,
i na zawsze ją opuści-‘’.

Wnet giermkowie wyruszyli,
nie chcąc tracić ani chwili,
by ogłosić wnet nowinę,
tym co wzruszyć chcą gadzinę.

Mieszkał w wiosce niedaleko,
gdzie się rzeczka łączy z rzeką,
chłopiec młody, Jankiem zwany,
przez swą matkę ukochany.
Tak i on przygody łakom,
wierząc swojej gwiazdy znakom,
żegna matkę, pola, wodę,
i wyrusza po przygodę.
Szedł tak tydzień, miesiąc cały,
nocą ciemną, i dniem białym,
poprzez deszcze i spiekoty,
zbliżał się do smoczej groty.
Wreszcie dotarł umęczony,
tam gdzie smok, już obudzony,
konsumował coś z spokojem,
trochę zły ostatnim bojem.
Skończył jeść, rozejrzał w koło,
nagle –co to- otarł czoło,
kto mi siedzi tu pod grotą,
wnet pogonię go z ochotą.
,,Słuchaj no ty, chłopcze mały,
lepiej odejdź, pókiś cały.
Jestem przecież strasznym smokiem,
tylko popatrz – łypnął okiem,
począł zęby szczerzyć swoje …-
Na to Janek ze spokojem:
,,Czemu smoku okłamujesz,
jesteś inny niż sam czujesz.
Po co miny groźne twoje,
ja się wcale ich nie boję.
Gdybyś wiedział co ja przeżył,
to swych zębów tak nie szczerzył.
Powiedz smoku czy to ładnie,
kogoś krzywdzić tak szkaradnie.
Opuść baśń i odejdź z groty,
po co ludziom twe kłopoty.
Mają własnej dość niedoli,
przestań smoku ich niewolić ‘’
Smok zrozumiał choć był smokiem,
patrząc w Janka łzawym wzrokiem,
i obiecał że a juści,
bajkę ową wnet opuści.
Król to słysząc aż podskoczył,
,, Dobrze widzą moje oczy,
smok opuszcza swoją grotę,
ten co takim był kłopotem…’’.

Jak obiecał tak król zrobił,
półkrólestwem go ozdobił,
dał Jankowi też koronę,
no i córkę swą za żonę.

Janek dobry chłopaczyna,
matki swej nie zapomina,
szczęście jego nie…nie gaśnie,
dalej żyje w mojej baśni.



autor

Grand

Dodano: 2007-04-14 12:00:47
Ten wiersz przeczytano 4228 razy
Oddanych głosów: 11
Rodzaj Rymowany Klimat Ciepły Tematyka Dla dzieci
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (1)

MamaCóra MamaCóra

Ciekawa i pouczająca bajeczka. Pozdrawiam z penetracji
archiwów Bej-a :)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »