O dawnych czasach, dla kogoś...
Kiedyś na lekcji j.angielskiego poproszony przez koleżankę z ławki za mną bym napisał coś specjalnie dla niej wziąłem kartke i patrząc na jej zamyśloną twarz napisalem wiersz,który dzisiaj zamieszczam z nadzieją,że go niedługo przeczyta i przypomni sobie tamtą chwilę.....
Siedziałaś obok w niebo wpatrzona,
a ja mówiłem,że tak nie warto.
Do innych celów byłaś stworzona,
może by z życiem jego kartą
grać?!
I chodź nie siedzisz już obok mnie,
a życie ucieka nam z pod nóg.
Ty, ciągle zastanawiasz sie
do celu jakiego stworzył Cię Bóg!
Może, gdy zbiegnie nam kilka lat
wszystko sie zmieni na dobre lub złe
zrozumiesz wreszcie po co ten świat
wraz z Bogiem stworzyli Ciebie i mnie!
Cofniesz sie wtedy o jeden krok
przypomnisz sobie gwiazdy na niebie
gdy siedząc obok podniosłaś wzrok
a ja znów z boku spojrze na Ciebie...
Pamiętasz Justynko moja miła, że jest czas i są ludzie których się nie zapomina...
Komentarze (2)
Lata moga mijac a przyjazn zostanie ,jestem pewna
jesli ta Justynka to przeczyta bedzie jeje bardzo
milo!
Mlodosci czas zawsze najpiekniejszy jest, niazaleznie
ile uplynelo juz lat .Serce teskni,dusza wyspiewala
mily wiersz.Pozdrawiam.