Dbajmy o Na(stoje)
przy wspópracy z M.
Miśka i Myszka na jednej mieszkały ulicy
Miśka chodziła w spodniach a Myszka w
spódnicy
Pewnego dnia tak mocno wiało oraz padało
Że Miśkę przewróciło a Myszkę zawiało
Zdziwiona Miśka do Myszki się przytulila
Żeby ta się nie przeziębila
Obie weszły na korony drzewa
Wtem Myszka gigantycznie kichnęła
Wiec Miśka z drzewa się zesuneła
Wpadła prosto w dołek zaliczając fikołek
Myszka z troski nie myśląc wiele
Zabrała Miśkę w ciepłe pościele
Gdzie razem pocałunkami
z herbatką malinową smutki leczyły
I z wiatrem już nie walczyły
Kupiły parasole kurteczki i futra
Czekając na słoneczne "jutra"
Komentarze (3)
Ostatnio postanowiłam nosić sukienki.
Myszka
Słodziutki, do kawki zamiast ciasteczka:)))
Pozdrawiam wmyszkowato
Dziękuję :) też tak to czuję...choć może wydać się
nieco infantylny.