Décollage
plamy wyplatane upstrzone w kwadraty
w nich kończy się sześć zdań modlitwy
znajdź dłonie które szczodrze zapłacą
i stery które wtulą się drewnem naiwnym w
formie
przylgną do kości
zliż cukier z palców
poczuj smak morskiej wody
zamknij oczy złe zdradzieckie
nie daj się zaślepić latarniom
przybrzeżnym
znasz swój cel
znasz swoje skały
kilka skrawków papieru
połknij choćby ze łzami w oczach
z żalem dla określonych ścieżek
rozplataj słowa
zaplataj ciemność
nawet nie w winie
a w rumie utop dziecięcą naiwność
słowa
w nich kończy się tych sześć zdań modlitwy
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.