DEFLORACJA DUSZ...
upływ czasu sprawia mi radość...dlaczego? ponieważ rozumiem więcej niż kiedykolwiek wcześniej:-)
Natura pamiętnikarska nie pozwalała
zapomnieć o pisaniu...
Wracanie do słów to jak picie herbaby co
dnia,
Świat, w którym żyję ma tyle barw i są
szarości,
Już nie stawiam na wszystko, albo nic...
dlaczego?
Bo wyłapuję też coś pomiędzy całością, a
cząsteczką...
A ktoś może marudzić - to jego sprawa,
ja nie zamierzam, bo szkoda czasu...
a przecież mój dom się buduje,
ten z bezpieczeństwa i pewności
wznoszony
na pięknym wzgórzu, gdzie widać zachody
słońca...
i rzeki brzeg widać na dole,
a wieczory choć są tam ciemne, to jednak
nie samotne...
pola kukurydzy, którą będę prażyła
wieczorem przy ognisku,
przytulę się do Ciebie moje szczęście i
zatrzymam juz na zawsze...
Komentarze (2)
(:
Życie uczy, a marzenia pozwalają żyć.