Dekadencko
Choć nawet nie wiem, czy wypada
przechwalać się jubileuszem,
o tym, że w czwartek już dekada
minęła, jednak wspomnieć muszę.
Jak to przed dziesięcioma laty
trafiłam w poetyckie strony,
gdy życie mi sprawiło baty
i z nieba (na łeb) spadł czas wolny.
Z lamusa wygrzebałam wierszyk,
miał z dziesięć lat (czyli był stary)
i odważyłam się zamieścić
to dzieło pod tytułem „Paryż”.
Od tego czasu mnóstwo myśli
prezentowałam na tej stronie,
a dzisiaj czas zakończyć wyścig
i grafomanii krzyknąć – koniec!
Dziękuję tym, co mnie czytali
i w komentarzy ciepłych słowach
(choć zahaczałam o banalizm),
pomogli się dowartościować.
Komentarze (55)
Dziękuję za komentarze. Pozdrawiam wszystkich:)
Mam nadzieję,że to tylko przerwa.Pozdrawiam serdecznie
:)
Ciebie, Aniu, dowartościowywać? Jesteś chyba
najcudowniejszą poetką tutaj! Przepraszam pominiętych,
hahaha :-) Cudownie, jak zwykle :-) Pozdrawiam :-)
No nie, co ja słyszę. Aniu, kto jak kto, ale ta
dziewczyna, która tak dzielnie komentuje mnie od
pierwszego wiersza. Ta która z taką skrupulatnością
przeganiała moje byki które wlazły w szkodę. No nie,
ja tego nie przeżyję, albo też sobie pójdę, o tak na
złość mamusi odmrożę sobie uszy. Pamiętaj moje zdrowie
w Twoich rękach. Liczę przez cały czas, że to tylko
delikatna ściema. Pamiętaj. Widzimy się jutro, bo jak
nie to gmina cała nawet z kulawym Ziutkiem i jego kozą
do ciebie na chatę się zwali, zatem wyobraź sobie czym
ryzykujesz. Trzymam za Twoją decyzję kciuki, no w
końcu jesteś mądra dziewczyna:) Plusa zostawiam na
zachętę oczywiście:)
Gratulacje! :)
Właśnie sobie uświadomiłam ,że ja przez ten czas
"przesiedziałam w szufladzie" a mogłabym razem z Tobą
świętować ;)
Świetnie piszesz, masz doświdczenie, wspomagasz radą,
niech czas tu na beju spędzany będzie dobrą zabawą :)
Pozdrawiam z uśmmiechem:)
A to żeś nam stracha napędziła. Bej bez krzemanki? :-)
Pozdrawiam życząc miłego dnia
Wiersz bardzo mi się podoba, jubileuszu gratuluję, ale
co do Twojego z Beja odejścia to ja protestuję, bo co
to za Bej bez Krzemanki :)
Pozdrawiam życząc dobrego popołudnia :)
Dziękuję nowym gościom za komentarze.
Wyczytałam z nich, że naprawdę jestem tu mile
widziana.
Niektórzy z Was najwyraźniej nie wierzą w duchy:)
Trudno się dziwić, mając na uwadze skłonność
niektórych dusz
do uzależnień. Sama nie bardzo wierzę, że stąd odejdę,
ale jak pisał Mickiewicz: „mierz siły na zamiary”
nie „zamiar według sił”, więc warto ćwiczyć charakter.
Pozdrawiam wszystkich:)
:)) Na mnie przyjdzie pora w sierpniu.
no i na ten wiersz niemoge das punkta, bo sie z nim
nie zgadzam :)
jest osma rano, i przezylem ten wiersz jak szok.
wpierw wiersz, potem komentarze, i znowu wiersz, i
znowu wiersz, i jeszcze raz wiersz, i teraz
rozmyslam...
hyba nikt nie wierzy w to co piszesz, wszyscy
gratuluja a ty piszesz ze odchodzisz,...
zastanawiam sie czy jeszcze raz przeczytac
komentarze,...
nie nie warto,
juz wiem dlaczego nic sie nie zgadza,...
kazdy widzi tylko to co chce widziec,
no to ja napisze ze chce ciebie nadal widziec na beju
podrawiam
krzemanko,
dwie ostatnie strofy Twojego tekstu przykuły moją
uwagę, zastanowiły, a także przypomniały mój tekst
(sprzed pięciu lat )traktujący o grafomanii.
oto ostatnia strofa - myślę, że ma coś wspólnego z
treścią Twojej samokrytyki:
Grafomania to przymus-choroba,
co Poezją nazywać się każe;
uwielbienia codziennie pożąda -
jej publika... "ofiarnym ołtarzem".
A teraz mam pytanie, na które sama sobie odpowiedz -
przed sobą i może też przed lustrem, ale tak z ręką na
sercu :))
Pewna jesteś, że (powiedzmy, za jakieś pół roku) to,
co dzisiaj napisałaś o sobie i Autorce krzemanka,
nadal będziesz uważała za odpowiadające Twojej
naturze...?
Życzę owocnych przemyśleń i pozdrawiam - szczerze.
PS - pewien stolarz powiedział mi kiedyś, że drewno
pracuje, co jest powodem wypaczania się (po wielu
latach) np. drzwi w mieszkaniu :)))
No, no to kawał czasu...
Myślę jednak krzemAnko, iż
do beja za bardzo jesteś przyzwyczajona, aby od niego
odjeść, z pewnością byłaby to strata dla portalu, bo
piszesz fajnie, dowcipnie i mądrze, a na dodatek
potrafisz wielu osobom pomóc w komentarzach, sama
często korzystałam z Twoich sugestii Anno, za które
oczywiście dziękuję.
Pamiętam też chwile, że już były z Twojej strony próby
odejścia, a jednak byłaś nadal, zatem i teraz myślę,
że może to tylko taka myśl chwilowa, a może przerwa
się przyda?
Ja wiem, że u mnie przerwy są konieczne, choć je
odwlekam, ale czas na beju zbytnio się kurczy i
przecieka, jak dla mnie, jednak każdy robi jak uważa
za stosowne...
W każdym razie raz jeszcze dziękuję za wszelką pomoc i
wiem, że bej nie będzie już taki jak kiedyś, jeśli
krzemAnki by na nim zabrakło, jesteś jego ważną
częścią, msz, ale decyzja należy do Ciebie i trzeba ją
uszanować jaka by nie była...
Pozdrawiam serdecznie, sądzę, że jednak nadal tutaj
będziesz, z czego wszyscy się ucieszą, ja też do tej
grupy należę, choć sama nie wiem jak długo tutaj
będę...
Zał byłoby, ale - jesli czujesz mus - to mus. Cięzkie
czasy... - Poeci chowają się do szuflady.
Pozdrawizam szczególnie serdecznie:)
Mam nadzieję, że zrobiłaś sobie tym wierszem
przyspieszony prima - aprilis. Jeśli nie, należy
uszanować Twoją decyzję i żałować.
Notuję sobie niektóre swoje komentarze z myślą, że
kiedyś je opublikuję. Pozwól więc, że przypomnę, co
kiedyś u Ciebie napisałem:
krzemanka
gdy ostatni horyzont,
jak śniadanie pochłoniesz,
zabraknie nowych wyzwań,
zdziwiona powiesz - koniec?
Pozdrawiam serdecznie. Arek :):)