Dekapitki
Taka zabawa bez większej wartości literackiej. Ale chyba na beju jeszcze dekapitek nie było...
1.
Zjadłem sałatkę z pokrzyw, to zdrowa
ROŚLINA
I do tego salami, bo dobra OŚLINA.
Widzę, że po dwóch wersach już wam cieknie
ŚLINA.
A dodam, że na obiad będę miał dziś
LINA.
(Złowiłem w Goleniowie, gdzie przepływa
INA.)
Upiekę go w jarzynach oraz grzybach i NA
Stół podam prosto z pieca, by uniknąć
drwin. A!
2.
Kobiety często działają WBREW.
Mężczyźni widząc to marszczą BREW
I płyną aż do najdalszych REW*,
By od kapryśnych swych uciec EW.
* rewa – wzniesienie dna (mielizna) usypane wzdłuż brzegu przez fale.
Komentarze (16)
Nietuzinkowe, pozdrawiam :)
Cześć Jastrz, nie jesteś tuman, jak napisałeś w
kom.:)) to ja, gdyby nie twoja gwiazdka nie skumałabym
tego słowa, a tytuł wyguglowałam i nadal jestem w
czarnej d.:))
Mądry człowiek z Ciebie i z dystansem do swojej osoby,
co jest wspaniałe i w obecnych czasach (a może nie
tylko w obecnych) tak rzadkie, że nie wiem.
Serdeczności, z uśmiechem:)
Fajnie wyszło :))
zaskakujący ciekawy
no faktycznie, nigdy nie czytałam tutaj dekapitek :)
po prostu prima sort :-)
Pomysłowo:) Miłego dnia:)
Nie znałam tej formy, teraz już znam i bardzo mi się
podoba to co udało Ci się napisać. Trzeba się
nagłowić. Brawo:)
i poznałam dekapitkę
chociaż nie tak szybko
da się ją wyskrobać
trzeba w dobrym być humorze
i co nieco z siebie włożyć;
deko wiedzy, z pół pomysłu,
humorkiem koniecznie trysnąć
czy poradzę - tego nie wiem,
od zwykłego rymowania o wiele trudniejsze.
Świetne...podobają mi się te Dekapitki...Miłego dnia,
bo piękny to on jest!
Dziękuję za odwiedziny. Tworzenie dekapitek było
popularną zabawą towarzyską w latach 60. Oczywiście -
jak to "u cioci na imieninach" nie było zbyt wiele
czasu i powstawały wierszyki 2-, 3-wersowe. Nie
wykluczone, że zetknęliście się z tą formą pod inną
nazwą. Sprawdzałem. Nazwa dekapitki - popularna w
naszej rodzinie - nie występuje w Słowniku Terminów
Literackich.
bardzo fajne i ucieczka i obiad ...
Coś nowego:)pomysłowo:)
Przyznam szczerze nie znam,
ale fajne są.
Dobrego dnia Jastrz:)))
pomysłowo- nie wiedziałam o takiej formie.
Również dekapitek nieznanałem. Może i bez literackiej
wartości, ale za to wielkiej językowej dowiedzącej
olbrzymiej biegłości autora. Pozdrawiam