Delikatny, skazany na cierpienie
Dla wszystkich uwięzionych...
Jestem motylem w rękach ludzi...
Powoli, boleśnie
zabierają każdy kolor
i wzorek z moich skrzydeł.
Odbierają mi wolność...
Wiem, że nie dadzą mi odlecieć...
W końcu jestem tylko małym motylkiem
czekającym na zakończenie,
mojego i tak już marnego, życia...
Lecz jednak pojawia się ktoś,
kto oddaje mi swoje skrzydła
i przychyla mi nieba,
obiecuje, że nie pozwoli mnie
skrzywdzić...
Kłamie...
...i dla zranionych przez bliskich...
Komentarze (2)
Pointa jest niewątpliwą zaletą tego utworu. Nie używaj
zdrobnień !!! -To psuje utwór dla dorosłych.
Taki bardzo romantyczny to wiersz..........+/