Demonie nocy
Dla Oli.. wiesz za co
Aniele bezkarny
z upadłymi skrzydłami
wzlatujesz i opadasz
podnosisz sie i znowu latasz
wzbijasz sie na nieboskłon
oddalasz wszystko ode mnie
wszystkich,którzy dali mi radość
wszystkich, którzy mnie znali
piekielny demonie.. zmoro nocy
przeklinam cię w godzinie ciszy
i płaczę bezwstydnie, płaczę bezsilnie
z odrobiną nadziei, z pragnieniem
jedynym
że padniesz i nie wstaniesz
wzlecisz i już nie wrócisz
a wtedy spojrzę w twe głębokie oczy
i może dojrzę ciut światła w oddali
tego światełka, który kiedyś mi dawał
nadzieje i radość
i wtedy jak larwa w motyl sie
przeobrazisz
i staniesz sie kwiatem miłości
łza szczęściem wypływająca
Dla przyjaciół i wrogów.. dla nauczycieli i tych których kocham i nienawidzę.. dla tych,którzy są dla mnie...
Komentarze (5)
mroczny początek...a jednak w końcu dajesz szansę
nadziei...Barwny wiersz trafia do barwnej wyobraźni.
Nienawisc poteguje nienawisc pamietaj o tym...Wiersz
ciekawy..plus
Zgadzam się z poprzednikami. Zasłużony plus.
Brak słów poprostu...
Sliczny!
Plus zasłużony. Jestem pod wrażeniem.