DEMONY.....
Dla Śpiewczki..
W głowie wciąż czają się potwory
okrutnie niebezpieczne, okrutnie żądające
krwi
W Twoim ciele chcą zatopić pazury..
warczą do uszu, gdy śpisz...
Gdy zamykasz oczy słyszysz ich oddech na
szyi
ten zapach stęchlizny i cierpienia
Krzykiem próbujesz zagłuszyć ich wycie
Twoja ofiara symbolem ich przedstawienia
Nie chcesz ich widzieć, chowasz twarz w
dłoniach
A ci z góry świetnie się bawią..
Powoli umierasz, krew płynie po
skroniach
Z każdym twym oddechem mocniej ranią..
Ogień już zgasł i tylko ich szepty w
ciemności..
Nieznane duchy.. z nadziei wióry.. ..
cierpienie do granic wytrzymałości
bawią się bawią u góry...
Gdy umysł śpi budzą się demony
ratunku...pomocy...
z żadnej strony...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.