Denne zboczenie
rybkom i rybakom
Mama ryba, stara flądra,
by strzec córkę od zagłady,
doświadczona oraz mądra,
daje jej praktyczne rady.
Ukochana ma płastugo,
wszakże już nie jesteś larwą;
pragnę abyś żyła długo;
spróbuj wiedzę tę ogarnąć.
Twe zboczenie płastugowe
sytuację ci upraszcza:
wywal na wierzch ciemną stronę,
by maskować się i spłaszczać.
Tam gdzie słońce blado świeci,
gdzie żeruje twa rodzina,
rzadko docierają sieci;
tego dna się zawsze trzymaj!
Nie daj nabrać się na plewy,
żyj spokojnie, dno pogłębiaj,
leż na boku raczej lewym,
zmieniaj kolor, czyli ściemniaj.
Żarcia szukaj tam, gdzie płytko,
brzuch napełniaj, gdy zmrok zapadł,
a tłuściutką będziesz rybką;
wtedy łatwiej się nachapać.
Dyskusjami nie kuś losu;
ród nasz wtedy przetrwa wiecznie;
ryby wszak nie mają głosu.
Na dnie zawsze najbezpieczniej.
No to do dna!
Komentarze (5)
Dlaczego na lewym boku? Czy to aby nie agitacja
polityczna/hi,hi/.
Pouczający i zabawny wiersz.
Pozdrawiam.
Świetny,humorystyczny wiersz,gratuluję,jestem pod
wrażeniem,pozdrawiam serdecznie...
"Nie daj nabrać się na plewy,
żyj spokojnie, dno pogłębiaj,
leż na boku raczej lewym,
zmieniaj kolor, czyli ściemniaj" nie no po prostu
śmieję się w głos :-) świetne :-)
Witaj Fredzie! Jak zawsze z humorem i jak zawsze bez
zarzutu. Dynamiczne zwarcie słów i ...cała przyjemność
czytania.
Może zamiast denne zboczenie w tytule denne pouczenie,
wszak moralizator z autora przedni i jak zauważyłam
nie należy do wrednych, chociaż na tym portalu trafił
mi się pierwszy wiersz. A toast całkiem dowcipny - i
flądry ponurkowały, jeno czy śledź ostanie się cały.