Depresja
Powieki coraz cięższe od łez zamykają się
same.
Podnosząc głowę nie widać już słońca na
niebie, lecz ciemność powleka mój świat.
Kolejna łza spływająca po mojej twarzy.
Próbuję choć trochę zakryć mój smutek przed
światem.
Wszyscy pytają czy wszystko w porządku, a
ja nakładam uśmiech na rozpłakana twarz i
idę dalej w śród mojej ciemnej odchłani
wylewając swoje rzewne łzy .
Nikt nie zauważył, że cierpię.
Nikt nie zauważył, że cierpię na
bezsenność.
Więc nikt nie zauważy, że Odeszłam.
Poszłam się przejść na spacer, lecz już
nigdy nie wróciłam do domu.
Odeszłam tak po cichu, jak po cichu
traciłam kontrolę nad swoim życiem.
Odeszłam, bo nikt nie zauważył, że
cierpię.
Odeszłam, bo wiele razy od najbliższych
słyszałam, że jestem ciężarem.
Odeszłam, bo straciłam siły na walkę.
Komentarze (6)
Poruszające :(
Zaciska duszę.
Bardzo dramatyczny wiersz ale tak jest, ludzie często
nie dostrzegają lub nie chcą dostrzec prawdziwego
problemu. A depresja to poważna choroba...
Pozdrawiam serdecznie.
Wieli tak ma i stąd samobójstwa, alko, czy dragi.
Pozdrawiam
depresja to choroba którą trzeba leczyć, ale jeśli
peelka dostrzega, że to depresja to już jest właściwy
krok.
Wiersz przygnębia smutkiem i beznadzieją. Nie można
się poddawać, tracić nadzieję -trzeba skorzystać z
pomocy specjalistów. Wyjść z tego pancerza
niemożności. Chciej być szczęśliwa. Życzę udanego dnia
z pogoda ducha:)