Z depresją w parze.
Szemrana sprawa to i przykre uczucie.. Deprecha łapie w snach i powoduje serca kłucie.. Nie życzę nikomu tak jak nijakiej dziury w bucie.. Czasem cztery dni tak w łóżku , mówiąc Tobie w skrócie.. Nie wiesz co to za strach , przejrzysty koszmar z zatruciem.. Podnieść się nie chce , lub po prostu nie możesz Kolego.. Kiedyś w karetce upuszczałem w swojej przeszłości LEGO.. Atak paniki to normalka znana mi dobrze.. Wierszem opowiadam to dziś i przeżywam jakby to był mój pogrzeb.. Kaszle też czasem , odpalając papierosa chmurkę.. By Poprawić humor sobie tak , odlatując na minutkę.. To tylko momenty okłamując sam siebie.. Powiedz mi którędy podążać by nie skończyć w glebie..
Komentarze (1)
Świetny, bardzo życiowy woeds, pozdrawiam serdecznie:)