Desiderata
Iść przed siebie – jak się da –
najprościej,
Cenić życie – bo to jest rzecz święta,
Co na drodze – oglądać z miłością
I z miłością także – zapamiętać.
Być życzliwym, w oczy patrzeć śmiało,
Lecz pijawki od siebie oddalić.
Nie wiesz, ile Ci czasu zostało,
Nie daj innym, by go marnowali.
Robić swoje bez fanfaronady,
Ale również bez zbędnego lęku.
Bóg Ci takie brzemiona nakłada,
Które wie, że utrzymasz w swym ręku.
Przestać myśleć „Do siebie są ręce”.
Do „wyścigu szczurów” głupi staje.
Nie zdobywać wciąż więcej i więcej,
Lecz smakować to, co los nam daje.
Zawsze znaleźć powód do radości,
Godzić się z tym, co się nie da zmienić,
Bez wyrzutów chłonąć przyjemności
I spełniony oddać ciało ziemi.
Komentarze (21)
Co może wiersz powiedzieć człowiekowi? Myślę, że każdy
piszący przechodzi rożne etapy w swojej twórczości —
zarówno takie, kiedy chce się nacieszyć samym słowem
albo środkami poetyckimi, jak i takie, kiedy czuje, że
musi powiedzieć „urbi et orbi” czyli coś cholernie
ważnego i to wydaje mi się normalne i zdrowe. Ty tym
wierszem nawiązujesz do wskazówek Maksa Ehrmanna —
nie każdy potrafi korzystać z takiego kompendium,
pełnego mądrych rad — no i proszę, zrobiło się trochę
filozoficznie. Pozdrawiam serdecznie.
tak :) pozdrawiam
Dziękuję, postaram się żyć zgodnie z Twoimi sugestiami
:)
Miłego dnia :)
Moim mottem są słowa innej desideraty"Boże użycz mi
pogody ducha..."ale Twoja jest też bardzo mądra i
pouczająca.Pozdrawiam serdecznie.
Dokładnie tak!
Zawsze tym się kierowałam, choć nie miałam tego tak
ładnie spisanego w formie wiersza.
Super, tak chcę!
"Bóg Ci takie brzemiona nakłada,
Które wie, że utrzymasz w swym ręku."
Dobrego dnia Jastrzu, zdrowego:)