Desiderium
Wiersz ten dedykuję mojej najukochańszej żonie Beacie
Desiderium
Chciałem spojrzeć prawdzie w oczy,
lecz zamknęła je przede mną.
Życie moje w wir się stacza,
czarna dziura, tunel, ciemność.
Tęskniąc ciągle pytam siebie,
gdzie błąd w życiu popełniłem.
Ile dobra dałem Tobie,
Ile razy Cię skrzywdziłem.
Łzy się cisną z moich powiek,
ta samotności znów wygrywa.
Pragnę abyś była ze mną,
uśmiechnięta, znów szczęśliwa.
Po postu taka jak Cię poznałem,
taka gdy pierwszy raz całowałem.
Tak piękna gdy ze mną, ślub brałaś,
taka gdy z żartów moich się śmiałaś.
Zwykła dziewczyna, choć romantyczna
Dla mnie kochana, moja, prześliczna.
Artur Konopka
08.08.2008
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.