Desperat
Wśród rzeki toni
Krzyk myśli płynie
Wpatrzony w fale
Własnego cienia
Spływa po brzegu
Kamienia na szyi
Nie czuje ciężaru
Decyzji
Nie ważny skutek
I przyczyna
Lecz strach
Przed
Obiecującym
Lecz
Nieznanym
Już go nie ma
Uciął plusk
Życia cień
Za późno rozmyślił się
Pozostał jedynie
Mewy krzyk
autor
Ignacy Barry
Dodano: 2005-02-11 08:55:21
Ten wiersz przeczytano 402 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.