Desperat
Przyjechał Rafał raz do Niedzicy,
a poszukiwał na gwałt dziewicy.
Przeszedł ścieżek bez liku.
Skończyło się na krzyku.
Wszak - dobierał się do zakonnicy!
Przyjechał Rafał raz do Niedzicy,
a poszukiwał na gwałt dziewicy.
Przeszedł ścieżek bez liku.
Skończyło się na krzyku.
Wszak - dobierał się do zakonnicy!
Komentarze (32)
Wenuszko kochana - miło że gościsz - aż raduje się
serce moje i to wielce, pozdrawiam Cię najserdeczniej,
miłego dnia!
:)))
Brawo za limeryk! Serdeczności:-)
:))) No, coś takiego.
W głowie się nie mieści
ile tu treści;)
Miłego dnia marcepani. Pozdrawiam serdecznie:))
:)
:)))) Dobre :)
Zakonnice nie są takie święte...
Pozdro Marcepani.
:))
a kto krzyczał?
+ Pozdrawiam :)
Wspaniały limeryk z krzykiem. Pozdrawiam serdecznie.
To był zapewne wykrzyczany orgazm :)
Dobry limeryk.
Miłej niedzieli
Dziękuje za uśmiech...Miłego dnia życzę marcepanko.
Fiku miku "skończyło się na krzyku".
Czyżby dziewic należałoby ze świecą szukać?
Pozdrawiam.
http://wiersze.kobieta.pl/wiersze/zaloty-411767
:)
Tez kiedys bylam w Nidzicy, w slynnym Zamku, z
wycieczka.
A to dopiero "desperat" rzucil sie,
na zakonnice, jak na zakazany owoc.:)
Wesoly Limeryk.
Pozdrawiam.