destynacja
wracając po latach
z głową posiniaczoną od przebijania muru
za którym była przepaść
nie pamiętasz gdzie zakopałaś talent
przed wielkim wybuchem
świat miał pięć stron
wracając po latach
z głową posiniaczoną od przebijania muru
za którym była przepaść
nie pamiętasz gdzie zakopałaś talent
przed wielkim wybuchem
świat miał pięć stron
Komentarze (22)
Interesujące wiersz okraszony smutkiem.
Niech w miejscu przeznaczenia, zrzucając bagaż złych
doświadczeń wszystko wróci do normy, ale bez rutyny :)
No to Ahoj!
Rozbudzająca wyobraźnię refleksja. Ciekawie opisany
stan w którym mogłoby znaleźć się wielu z nas.
Pozdrawiam Asie:)
Marek
Smutna życiowa refleksja... Dodam jeszcze tylko tyle,
że po pewnym czasie dostosowałam się do Twojej
sugestii i dokonałam zmian w moim wierszu: " A słowa
pozostały... " Wszystkiego najlepszego na czas
wędrówek, AS-ie! Pozdrawiam serdecznie :) B.G
Przyjemnej włóczęgi ASie... Ahoj!
P.S Ciekawe poczytać komentarze innych, m.in komentarz
Ossy, którego nie czytałam pisząc swój, no, cóż z
pewnością nie każdy jest solą ziemi, czasem jest się
prędzej solą w czyimś oku.
Miłego wypoczynku Jurku życzę.
Nie wiem czy znasz ASie ten filmik.
Polecam ;)
https://www.youtube.com/watch?v=Zh3Yz3PiXZw
Dzięki za wskazówki.
Pozdrawiam i życzę owocnych poszukiwań!
Ciekawa - przykra refleksja.
Pozdrawiam Asie:)
no cóż zacna Osso
Ciebie raczej nie zdziwi żadna wiedza: ani ta słodka,
ani ta gorzka, ani nawet słona;
gdybyśmy się kiedyś spotkali przy kawie z deszczem,
moglibyśmy pogadać;
chociaż nie... Ty byś mówiła, a ja bym milczał;
więc kiedy będę milczał, to tak jakbyś była;
Grażynko
odpowiedziałem na Twoje pytanie, ale zapomniałem
gdzie; chyba pod którymś z moich...
Mily
koń ma osiem nóg: dwie lewe, dwie prawe, dwie tylne i
dwie przednie;
trzymaj fason;
żadnych dopełniaczy i żadnych inwersji; chyba że w
przerzutniach;
wspominaj często o pięknych metaforach narzędnikowych
i miejscownikowych oraz
sprawdź moje obliczenia zamieszczone pod Twoją
miniaturą;
doliczyłaś się sześciu stron świata, więc z matematyki
jesteś orlica :)
kiedy wrócę, sprawdzę czy wykonałaś mój testament, bo
narazie
spadam na jakiś czas; idę poszukać nowych wierszy;
ale pamiętam o podjętych zobowiązaniach :)
pozdrawiam Was serdecznie, a także:
Helen (szkoda, że nie zdążyliśmy się poznać), Ciebie,
zacna Molico, Marylo, Mariuszu, Krzemanko, Panie
Bodku, szanowna Elu i Anno;
Ahoj!
mily, jeżeli tak spoglądać, to świat ma co najmniej 7
stron — tej najważniejszej, tej, która każdemu tutaj
każe chwytać za pióro, innemu za pędzel, dłuto,
skrzypce czy za własny głos — świat wewnętrzny! ;)
Pozdrawiam serdecznie. ☀️
Talent trzeba mnożyć, a nie zakopywać ;)
Świat ma dla mnie sześć stron: prawo, lewo, góra, dół,
w przód lub cofka ;)
Pozdrawiam ASie z podobaniem :)
Ciekawa mini,
powroty z pewnością mogą być trudne, ale przebijanie
głową muru, jeszcze trudniejsze, cóż po powrocie świat
może być widziany z innej perspektywy, niż przed nim,
a może on nam się poszerza o jakąś dodatkową
perspektywę...
Te 5 stron świata zastanawia,
można je różnie tłumaczyć, bo może to być bardziej
udziwniony świat, bardziej dla nas niezrozumiały, albo
odwrotnie bogatszy o tę dodatkową stronę, otwarty na
nowe możliwości, których później już nie można było
zrealizować.
Tak poza tym, to powiem, iż przed wielkim wybuchem, to
raczej świata nie było jeszcze, on się dopiero po nim
narodził, msz.
Niedobrze jest również, gdy nie można odkopać talentu,
ale pocieszający jest fakt, iż w ogóle się go
podsiada,
bo tego nikt z nas nie wie do końca, a czasem nawet
inni upewniają nas w tym, że niestety nam go brak, a
wówczas dochodzi się do wniosku, że pewnie mają rację,
a nasze przypuszczenia w tym zakresie tylko się
wzmacniają.
Pozdrawiam Jurku, życząc dobrej nocy.
Można mieć wrażenie i odnaleźć u Ciebie ASie atmosferę
niedobrych czasów i ślady zarysowujących się
problemów, i narzucających się pytań. Przywołujesz
nieraz kontekst społeczno-polityczny, co powoduje, że
utwory Twoje nie są pozbawione tła, ale je uzupełniają
i pomagają zrozumieć kształt nie tylko miejsca
przeznaczenia, w jakim dano nam żyć. Dobrze jest, że
tak jest, kiedy już wiemy, że nie każdy, kto umorusany
jest jak święta ziemia, jest solą tej ziemi i jej
awangardą w piątej stronie Świata! Pozdrawiam.
Trudny i smutny był powrót, ale i tak bywa w życiu.
Pozdrawiam.
PS Nie czepiam się neologizmu tytułowego.
Doceń proszę - ja naiwna.
B.