Deszcz
Z nieba na mą głowę lecą mokre
strumienie
W dolinach pełnych kwiatów i wśród
najwyższych gór
Życiodajnej wody ozdobny wiąże się sznur
Moje mokre włosy tworzą świetlisty
wieniec
W każdej kropli inne bezbarwności
odcienie
To łzy szczęścia aniołów płynące z oczu
chmur
Najwspanialszy Boga ponad całą Ziemią
twór
Ósmy święty dar przynoszący oczyszczenie
Podnieść głowę, poczuć ciepłe krople na
twarzy
Zaśmiać się, zatańczyć i zapomnieć o
świecie
Przez tą krótką chwilę zacząć na jawie
marzyć
Nie pozwolę uciec temu szczęściu, bo
przecież
Kolejny taki cud może już się nie
zdarzyć
Kiedy znowu słońce z wodą warkocz zaplecie?
Pozdrawiam Adasia M....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.