Deszcz
Kiedy coś w nas zaczyna żyć to aby to umarło trzeba tak wielkiej śiły jak to co w nas żyje....
Czasami gdy pada
Patrzę w okno co strugami deszczu płacze
Myślę dlaczego tak jest
Że miłość tak łatwo stracić
Gdy patrzę w błękitu kartę
co szarym tuszem ocieka
Myślę o ludziach o sercach
I o miłości co gdzieś czeka
Gdy niebo strugi leje
Myje łzy z mojj twarzy
Obmywa policzki spłakane
I mówi co sie wydarzy
Gdy krople w me okno biją
Wsłuchuję się w to serca bicie
Co mówi że zakochanych
Połączy szczęśliwe życie
Lecz potem tłumaczy cichutko
Miłym tykaniem o szybe
Że najpierw z dwóch krańców świata
Zakochani musza znaleźć kod niby:
Że muszą przypadkiem się spotkać
Odwagą wielką wykazać
Odpuścić sobie kłutkie
I całe serce okazać
I wtem przypominam sobie
Że to deszcz po szybie płynie
Lecz mądrość swą wielką
Przekazał zwykłej dziewczynie
I wtedy patrzę w płynącą kroplę
najwiekszą
I twoją twarz w niej widzę z miłością
najgorętszą.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.