Deszcz
Letnie słońce powinno było świecić dłużej.
Wyczuwała zbliżające się zmiany pogody.
Wiatr ma inny dotyk, niesie ze sobą inne
odgłosy i mocny zapach traw.
Ogród był pełen posępnej ciszy, która
często poprzedza burzę. Na niebie zaczęły
zbierać się ogromne, czarne chmury rzucając
mroczny nieprzyjazny cień. Usłyszała daleki
pomruk burzy, która pełzła przez niebo
falującą ciemnością. Zrobiło się ciemno,
zerwał się wiatr. Niebo zdawało się
przygniatać ziemię. Zygzak błyskawicy
rozświetlił ostrym blaskiem pokój nasycając
wszystko
barwą i cieniem. Lunął gwałtowny deszcz
zmywając kurz z kęp paproci i kwiatów.
Spowodował, że bladoniebieska woda strumyka
zaczęła się kotłować. Widać było perliste
zawirowania wśród kęp traw i krzewów.
Obfity deszcz pląsał po dachu, ogłuszająco
bębniąc po ziemi i liściach,
zagłuszając słowa piosenki "To ostatni raz"
Jeszcze chwilę wcześniej słyszała szalejącą
burzę, teraz cały świat zniknął. Za oknami
wciąż padał deszcz i wiał wiatr, a oni w
środku kochali się. A potem spali. I potem
znów się kochali.
Płynęły namiętności ,a małe iskierki
odzyskanego zaufania wzniecały ogień
miłości. Fala za falą ogarniało ją
jakieś
nieziemskie uczucie. Wydawało się jej, że
umarła, a zaraz potem, że nigdy nie żyła
taką pełnią życia. Protestowała, błagała
go, żądała, żeby przestał, a potem
zapominała co powiedziała i pogrążała się
znowu w słodkich doznaniach. Świat
pochłonęła ciemność, a chwilę później
pokój zalało blado złociste światło. A jej
zdawało się, że to wszystko dzieje się w
jej wnętrzu. Odpłynęła w kokonie
spokoju i zdziwienia. Nie przypominała
sobie, żeby w jej życiu zdarzyło się coś
podobnego. Sierpniowa noc była czarą, z
której przelewał się upojny zapach kwiatów
i słowami przepojonymi wonią deszczowego
szczęścia.
Tessa50
Komentarze (15)
Niezwykłe wspomnienie wielkiej namiętności
pozdrawiam ciepło Tesiu :)
Jestem w tym pokoju. Czuję ciemność i nagłą jasność
błyskawic. Ale to tylko zjawisko atmosferyczne. I
znowu jestem tutaj. Co widzę? Burzę uczuć.Dziękuję za
tak ciekawy film.
Nadrabiam zaleglosci. Ostatnio, nie bywalam tu czesto.
:)
Romantycznie u Ciebie Tesso!! i dobrze!
Piękny opis +++++
Pozdrawiam milutko :))
"Wydawało się jej, że umarła, a
zaraz potem, że nigdy nie żyła taką pełnią życia"
taka namiętna noc, pełna emocji... niezapomniana
Poza drobiazgami, typu - zbyt blisko siebie
powtórzenia, jak zawsze lukrowo w słowach.
Oceniłem twoje dzieło w ten sposób, że napisałem o tym
wiersz. O takie pisanie chodzi. Pozdrawiam Cię.
Tym razem byli tak blisko, jakby gorąco minęło skóry
i wypełniało nienazwane jeszcze przez nikogo wnętrze,
bo wcześniej nikt, właśnie tak...
Pozdrawiam :) potrącona wspomnieniem...
Tereniu najpierw głosujemy a potem komentarz, bo
inaczej to zapominamy. Przynajmniej ja tak robię:) Nie
obraź się.
To, że się kochali- przemawia do mnie. Jak ten
deszcz...Ładnie Tereniu opisałaś tę sierpniową
noc.Pozdrawiam:)
Wewnetrzny niepokoj jaki niesie ze soba burza znika
po przytuleniu sie do ukochanego.Cudowny opis milosci
Tesso.Pozdrawiam bardzo cieplutko.+++
Tereniu pięknie i zmysłowo wkomponowałaś deszcz w
romantyczne chwile we dwoje. Jestem pod wrażeniem.
Pozdrawiam :)
Ktoś kiedyś sprawił ze polubiłem deszcz....dziś
spaceruje w jego strugach patrząc na taniec kropli na
ulicach i strumienie płynące do mórz
kałuż...Przeczytałem twoja prozę z przyjemnoscia
zasłuchany w muzykę deszczu.Na chwilę zapomniałem
gdzie jestem. Dziękuję.
\Sierpniowa noc była czarą, z której przelewał się
upojny zapach kwiatów i słowami przepojonymi wonią
deszczowego szczęścia\
I jak tu nie żałować lata, pisz przeurocza Tesso
a twoja proza niech zawsze niesie te cudne zapachy.
Pozdrawiam najcieplej:))
Piękna i bardzo obrazowa historia:)) Przeczytałam z
przyjemnością- pozdrawiam serdecznie!