Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Deszcz

krople deszczu o szyby tłuką bezlitośnie
w nieme strugi istotę cierpienia zmieniając
a ja siedzę skulona, wpatrzona z zachwytem
w taniec żywiołu zza tej szklanej ściany

wydaje mi się, czy głos twój znowu słyszę
zjawy wyrwanej wprost z mojej duszy
mózg zżera głodnych myśli dzikie stado łez zrzucanych z nieba cisza nie zagłuszy

obłęd bierze górę nad zmęczonym ciałem
wiję się wyjąc w nieludzkiej rozpaczy
obgryzam (jak kość z mięsa) resztkami rozsądku karmiony, instynkt samozachowawczy...
rdzą przeżarty - jak wszystko co czuję

a krople deszczu o szyby tłuką bezlitośnie
w nieme strugi istotę cierpienia zmieniając
dożylnie podany lek w krwiobieg wtłoczę
spokojnie zasnę, byleby już nie padało

z cyklu: bez klamek

autor

Maargo

Dodano: 2013-03-27 07:11:29
Ten wiersz przeczytano 1478 razy
Oddanych głosów: 10
Rodzaj Nieregularny Klimat Smutny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (11)

jaleku jaleku

Dobry... pozdrawiam :)

Turkusowa Anna Turkusowa Anna

Bardzo emocjonalny wiersz.
Pozwolę sobie tylko na małą uwagę, ja bym zapisała:

"mózg zżera głodnych myśli dzikie stado
łez zrzucanych z nieba cisza nie zagłuszy" Czyli słowo
"łez"przeniosłabym do kolejnego wersu.
Pozdrawiam.

kazap kazap

bardzo lubię spacerować w deszczu
ktoś kiedyś nauczył mnie tego

w twoich wersach smutek spływa ze ścian

Maargo Maargo

:) Drogi step'ie mnie tak boli brak wiosny, że piszę
tylko teksty w "trupistycznych nastrojach"... Jakie
słońce? Gdzie? Pozdrawiam.

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Tak trochę nie jestem w nastroju na takie turpistyczne
nastroje, Maargo. Słońce za oknem, a wróble znowu
nadają jak oszalałe. Wydaje mi się, że peelka gasi
nastrój przygnębienia i smutku za pomocą wody
ognistej, aby wreszcie wyciszyć wewnętrzny smutek,
poczucie pustki. Anafora z dwóch pierwszych wersów
zastosowana w puencie - bardzo udanym zabiegiem. Daje
uczucie zamknięcia pętli wydarzeń. W sumie - niezły.
Pozdrawiam

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Technika na 4-, treść na 4+. Po ewentualne szczegóły,
zapraszam na mejla. Pozdrawiam@

Maargo Maargo

IGUS dziękuję za uwagi i tak jak z pierwsza mogę się
zgodzić, że "zza brzmi lepiej", tak z resztą Twoich
uwag nie zgadzam się. Tak dosłownie obgryza (jak kość
z mięsa) reszakami rozsądku - instynkt
samozachowawczy.
A początkowy zachwyt przeradza się w paniczny lęk, co
wynika z dalszej części tekstu, dlatego tak właśnie to
zostało napisane. Pozdrawiam przed świątecznie. :)

IGUS IGUS

Male uwagi/ zza tej szklanej sciany/ pisZesz ze
podmiot siedzi z zachwytem wpatrzony w ten taniec
zywiolu/ na konciec byleby juz nie padalo/ po
zachwycie?/ obgryzam...co? Bo wychodzi ze podmiot
instynkt samozachowawczy obgryza... Moze paZnokcie ?/
oGolnie wiersz nawet nie smutny a dramatyczny w
wymowie, oddany obraz tej dramaturgi, samotnosc sie
poglebia gdy za oknem taka pogoda / oddalas ten Bol
podmiotu ... / pozdrawiam /

mixitup mixitup

Piękny wiersz,czytając z każdym kolejnym słowem,
przelewał się kaskadą kropli,ból

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »