Deszcz w gąszczu
Dżdżysty deszczyk marznąc mży,
Szemrze strumyk, szron się skrzy,
Skrzypi wietrzyk jak na skrzypkach,
Moknie szybko sucha szybka.
Bzyczy komar, brzęczy pszczółka,
Drży, że zeżre ją gżegżółka.
Drżący w dreszczach straszny stwór
Dąży przez zroszony bór.
Strach na wróble pośród zbóż
Przemoczony całkiem już.
Strzyga szczerząc zęby szczodrze
Bieży przez żeremia bobrze.
Przez krzewiaste gęste gąszcze
Przedrzeć się nie mogą chrząszcze
I wie każdy nędzny chrząszcz,
Że najgorszy mokry gąszcz.
Komentarze (30)
Bardzo mi się podoba, idealny do ćwiczeń poprawy
wymowy, ale też niebanalnie napisany i z poczuciem
humoru. A klimat jak najbardziej dramatyczny – dla
języka czytającego. Pozdrawiam z penetracji archiwów
Bej-a :)
jestem pod wrażeniem.
świetnie wyszedł ten wiersz.
można sobie język na nim połamać:)
brawo
i za pozwolenie dolanczam do kolejnych wierszy dla
mojej coreczki:) super:)
Można złamać język i to w kilku miejscach. :) Świetny
pomysł i ciekawy wiersz. Pozdrawiam
Polamie sobie jezyk..super jak zwykle u Mistrza tylko
moge podziwiac..pozdrawiam
chrząszcz brzmi w trzcinie 2 ;)
Podoba mi sie, bardzo dobry wiersz
i z dobrym moralem. Pozdrawiam.
zgadzam sie z Wibo:)
Wiersz dla mojej córki-zaraz zaczynamy próby
wymowy.Extra!
SUPER.
Jestem pod wrażeniem
Jeden problem: w deszcz nie usłyszysz ani bzyczenia
komara ani brzęczenia pszczół poza tym jest nawet
fajnie:) Pozdrawiam
Jarmolstanie! Zapomniałeś dodać, że strzygi nie
istnieją, a straszne stwory nie miewają dreszczy.
nie tylko dla dzieci to fakt ale ja dalabym ten tekst
cudzoziemcowi przeczytac - jezyk zlamany to pewne :)
a wiersz swietny
Nie tylko dla dzieci-ja też mam okazję po latach
powtórzyć sobie ortografie polskiej mowy..płwodzenia
Cholera , oplułam się cała czytając :) ale
wiersz....zajefajny:)