deszczotwór
pod rynną skulony bez przerwy wsłuchany
w werblistów okiennych szyb pluszczy
obłocznych kuzynów posłocznych i braci
posiępnych upadłych na ziemię przeźrocznie
sinieniem
zapłacze a za czym
za niebem w nielśnieniu a zaczem
strumieniem
zatraca w się pędzie by zdążyć do morza
zanim
chmurnogór ubędzie pod rynną pijany
zieleni spijaniem niewdzięczna to praca
wsiąkanie
autor
beorn
Dodano: 2019-02-03 02:35:08
Ten wiersz przeczytano 756 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
Mniej niż iskierki rozumu trzeba, żeby przeczytać i
zrozumieć regulamin. Ma Pan rację, mam wąskie
spojrzenie, bo ograniczają mi kąt widzenia klapki na
oczach zwane wspomnianym wyżej regulaminem. Jeśli się
Panu wydaje, że dokuczył mi Pan swoim komentarzem, to
myli się Pan. Wszystko, czego doznałem moderując tę
stronę uczyniło moją skórę grubą i na pewno nie
zapłaczę się ani nie popełnię seppuku. Tak na
marginesie, na tej stronie zauważam (zważywszy
oczywiście, jak Pan mówi - moje nieobeznanie) wielu
prawdziwych, wartych czytania poetów, którzy
niekoniecznie muszą sobie przypinać identyfikator.
Chętnie poznałbym Pana Przełożonych, Panie Janie.
Jeżeli mają w sobie iskierkę rozumu i spojrzenie nieco
szersze niż Pan, to zatrudnią mnie w Pańskie miejsce.
Choć to może byłby szok dla strony, że redaktorem
byłby prawdziwy poeta.
Nietuzinkowy jest twój utwór.
Niech Pan postępuje zgodnie z regulaminem, wtedy nie
będziemy mieć ze sobą na pieńku - cokolwiek to znaczy
w tej sytuacji. Jeśli regulamin Panu nie pasuje, to -
wolny wybór. Proszę mi wytłumaczyć, kto robi z siebie
głupca? Ja - pilnując przestrzegania regulaminu, czy
Pan, który świadomie i notorycznie ten regulamin
narusza, mimo zaakceptowania go w momencie
rejestracji? Ostrzegam jednocześnie, że w wypadku
ponownego naruszenia regulaminu czy to przez
stosowanie wulgaryzmów, czy też krytykę mojego
postępowania będzie następna blokada, tym razem
powiadomię swoich przełożonych.
deszczotwór - słowotwór :))
Jaką niesamowitą inspiracją do tworzenia słów może być
deszcz :))
Pierwsza strofa jest dla mnie zawiła, z elementami
staropolskiej gwary jednak tworząca słowne nowotwory,
ale czytając Cię, widzę, że to taki Twój znak
rozpoznawczy
najbardziej podobają mi się ostatnie słowa, bo są
najzwyklejsze, najbardziej ludzkie... wcześniejsze
wersy pełne z lekko skomplikowanego słowotwórstwa,
jakoś mnie uwierają (ale to oczywiście tylko moje
zdanie :-) a może to celowy zabieg poety... początki w
zawijasach, żeby jeszcze bardziej ukłuł szpikulec na
koniec... :-)
Znikła.
Była odpowiedź mocno rozbudowana.
I mam już szczerze dość tych zagrywek poniżej pasa.
Powtórzę ją później, bo była skierowana do konkretnej
osoby.
Tak jak obiecałem w komentarzu, spod poprzedniego
utworu (odpowiedzi dla DoroteK), wiersz sprzed prawie
trzech lat. W zamian za usunięty przez Pana redaktora
Jana. Z Panem redaktorem mamy na pieńku od wielu lat.
Ale, jeżeli chce się czuć ważny, to może robić z
siebie głupca. Nie będę mu w tym przeszkadzał.