deszczowe lato
Nie zapatrzyłem się, jak widzisz,
jakoś nie było szansy na to.
W spojrzeniu okna są bez szyby,
a w oczach trwa deszczowe lato.
Nieprawda, że ci jadłem z ręki,
że wychodziłem tuż nad ranem,
że drogie dałem ci sukienki
i...że klęczałem na kolanach.
Tak oto nadszedł smutny finał,
żałosny i nic nie wart teatr,
nikt mnie przed tobą nie powstrzymał,
ciebie od zawsze tutaj nie ma.
autor
return
Dodano: 2015-03-25 04:40:49
Ten wiersz przeczytano 847 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
I ja...jednym tchem :)
Pozdrawiam:)
absolutne zapętlenie, zaprzeczenie wszystkiemu, nic
tylko skończyć z tym na złe
Czuję smutek w tych strofach.Pozdrawiam:)
Jak zwykle - jednym tchem
W spojrzeniu okna są bez szyby...bardzo mi się podoba.