Deszczowi spadochroniarze
z cyklu: "czy ktoś widział mojego anioła?"
Deszcz z nieba ciężkiego runął
Wodna rozerwała się bomba
Krople falami z impetem suną
Niewidzialna tłoczy je pompa
Pędzą z nieba kłujące szpilki
Ponaddźwiękowe migają krople
Szczerzą się jakby zgłodniałe wilki
Ostre i zimne jakoby sople
Do ziemi mkną na łeb, na szyję
Jak samobójczy kamikadze
Niejedną bruzdę na twarzy ryje
Do ucha szepcząc mi o odwadze
Mali Deszczowi Spadochroniarze
Co bez odwrotu zdążają w bój
Lądują w końcu tu na bulwarze
Czy sfrunie z nimi też anioł mój?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.