Deszczowy smutek
A za oknem deszcz i jego szum.
Rynny pełne łez, prawdziwy nurt.
W uszach dźwięczą szepty twoich słów:
„zostań proszę i nie odchodź znów”.
Kwiecień nuci lekką, smutną pieśń.
Zimę w lato wplątał stąd też zziębł.
Jeszcze tydzień, może tylko dwa,
z szumem deszczu wrócę pod twój dach.
A wiatr z deszczem niczym lekki trzpiot,
biegnie do snu cicho, tak jak kot.
Zamyślona w oknie, w ciszy trwasz.
Wiem, że kiedy wrócę, serce dasz.
Komentarze (57)
Valerio,
Dzięki za tak ;-)
Pozdrawiam
tak;)
DoroteK*
sorki za literówki ale to ze smartfonu a on potrafi
bronić. ;-)
Dorotę,
Fajnie, że usłyszałaś melodię.
Dzięki za miłą wizytę.
Pozdrawiam ;-)
piękna ballada, bardzo :-)
Zosiak,
dzięki za miłe odwiedziny.
Pozdrawiam :-)
Lubię deszcz, i takie wiersze też :)
TZW,
dzięki za poczytanie.
Pozdrawiam :-)
Wiersz tęsknotą pisany,
dobrze, że peel wie, iż będzie
oczekiwany i chętnie witany:)
Pozdrawiam świątecznie:)
BALUNA,
dzięki za poczytania i miły komentarz.
Pozdrawiam ☺
Bardzo ładnie rozmarzyłeś tym deszczem bo przecież
deszcz też ma swoje uroki,bo słychać gdy o rynny kapie
i szumi.Można wtedy posiedzieć w oknie
i...np.pomarzyć.Pozdrawiam.
Ona56,
miłe słowa.
Dzięki.
Miłej majówki :-)
Turkusowa Anno,
ot, taka melodia przyszła nie wiadomo skąd.
Dzięki za miłą wizytę i pozdrawiam majowo :-)
Cudnie i tyle.
Pozdrawiam.
Ładna, melodyjna, wiosenna melancholia:)