Deszczowy weekend
możliwe, że już publikowałem ten wiersz. Jest troszkę zmieniony... a wszystko przez to, co jest za oknem. Kto dopuścił do takiej pogody w pierwszy, majowy weekend?!
Wstałem rano. Niech to, pada!
Czy jest na to jakaś rada?!
Ileż mogę patrzeć w okno,
jak na dworze drzewa mokną?
Moknie krzaczek i kwiatuszek...
Przecież w mokre się nie ruszę.
To jest weekend! Mnie się marzy
plener w lesie, piasek plaży...
Czyż Natura nie potrafi
zaplanować lepszy grafik?
Komentarze (17)
Halino, nigdy wszystkim się nie dogodzi... ale gdyby
deszcz padał w nocy, a świeciło słońce w dzień, byłoby
lepiej.
Chociaż i wtedy znaleźliby się malkontenci ;)
Pozdrawiam również.
Jednym deszcz przeszkadza...inni mówią, dobrze, że
pada, bo i suszą już powiało, gorsze jest zimno,
pozdrawiam serdecznie
Mariuszu.
Dziś za oknem widok znany,
pada/leje... przetrzymamy,
gdyż na wiosnę - zieleń pany.
A za oknem właśnie leje
po raz od miesięcy.
I dlatego wiosny dżdżenie
zieleń wzbudzi i rozkwieci.
Pozdrawiam
Babciu Teresko, nie pójdę za przykładem Anglików. Chcę
w dzień słońca, deszcz w nocy niech pada.
Pozdrawiam :)
A co mają powiedzieć Anglicy ale czy deszcz pada czy
słońce świeci radują się dzieci. Idźmy za ich
przykładem
Jastrz, takie same mam przemyślenia. Wtedy wszyscy
(no, prawie wszyscy) byliby zadowoleni.
Ten wierszyk jako zażalenie wysłałem w sobotę pod mnie
znany adres. Pomogło - w niedzielę było zimnawo, ale
już bezdeszczowo i słonecznie.
Postuluję opady codziennie (a raczej conocnie) w
godzinach 0.00-4.00. Tylko do kogo wysłać taki
wniosek?
Wandaw, mimo że jesteśmy malutcy, nie znaczy, że nie
potrafimy się zabezpieczyć przed chimerami Pani Natury
;)
Wczoraj napisałem rymowane zażalenie, wysłałem pod
mnie wiadomy adres i... pomogło. Dzisiaj zimnawo, ale
bezdeszczowo i słonecznie, więc małą czterdziestkę
mogłem przekręcić na rowerze ;)
Z natura się nie dyskutuje. To himeryczna pani i
rządzi się swoimi prawami, a my maludcy musimy znaleźć
sposób by zaświeciło w duszy słońce :)
Pozdrawiam majowo - u mnie też pada :(
Anno52, to jest ten plus naszego klimatu; chyba jednak
szklanka jest do połowy pełna ;)
Valanthil, pozstało nam tylko budować stałe
schronienia... z dachem.
Marylo, deszcz jest też potrzebny, niech pada... ale w
nocy! ;)
BordoBlues, a w pozostałe dni?? ;)
Anno, jeszcze trochę i będziemy mieli. Byle zbytnio
nie zaszkodzić naturze.
Jesteśmy za mali, żeby Natura usłyszała nasze piski.
Taki urok naszego klimatu. Pogoda potrafi w weekend
zrobić psikusa, ale z naturą człowiek nie wygra.
Za to nie mamy trzęsień ziemi, wybuchów wulkanów,
tornad itp.
Pozdrawiam serdecznie :)
nie mamy wpływu na naturę...