W deszczu
(Strofa saficka)
Na drzewach dłonie, tak smutne i ciche,
bez szeptu liści i bez głosów ptaków,
spłukane deszczem, jak obrazy głuche
bez barwy kwiatów.
Czas strzępi słowa i gubi minuty,
deszcz łzami płynie, a na szybie oczy
z tęsknym odbiciem, przez rzęsy jak nuty
w nokturnie nocy...
Nie wyszeptałem i snem nie wyśniłem
wczorajszej twarzy, a oddech na oknie
tak dziwnie szary, jakby to ćma pyłem,
gdy śmiercią ginie.
Za szybą dusza, gdzieś pomiędzy
deszczem,
między kroplami, obrazem rozlanym
w kałużach czarnych płynie dzisiaj wierszem
już zapisanym...
Komentarze (16)
Deszcz w słowach i za szyną, ale wiersz podoba mi się.
Pozdrawiam :)