W deszczu okropnych kłamstw
Niebo przykryte czarnymi chmurami
Pada okropny deszcz
Krople wbiją się w duszę
Deszcz...bolesnych kłamstw
Szukam parasoli pod którą mogę się skryć
Wierzę że istnieje
Lecz skryta za kłamstwem znika...
Przemoknę deszczem
Szukam schronienia
Lecz nikt nie chce mnie wpuścić
Nikt nie udziela mi azylu
Myślałam że Ty mi otworzysz..
Jesteś jedną z osób...
Jedną z tych którym ufałam
Jedną z tych w które wierzyłam...
Jedną z tych które zawiodły...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.