Z deszczu pod prysznic
Znalazły dzieci kotka w gaiku,
wisiał zemdlony w szczelnym plastiku.
Musiał zły człowiek nie cierpieć kotów
-
pozbyć okrutnie życia był gotów..
Przypadkiem kotek trafił wygraną:
dom piękny znalazł, panią kochaną.
Dziś kot zajada same frykasy,
śpi po królewsku - życie jak wczasy.
Że mocz rozpylał pupil kochany,
musiał być kotek wykastrowany.
Okrutni niszczą koty w całości,
dobrzy są przeciw kociej męskości.
Czy szczęście trafia się absolutne?
Nie bywa życie czasem okrutne?
Nawet pod czułą ręką człowieka,
można być pewnym co kogo czeka?!
Czasem tak robię, że poprawiam po sobie. A gdy wiersz nie pasuje, likwiduje.
Komentarze (12)
ja mam kotkę i miłosne serenady pod oknem, a w domu
bezsenne noce, kiedy ona ma swoje dni...wychodzi na
dwór, dostaje tabletki antykoncepcyjne, wyjada
frykasy, czy jest szczęśliwa, chyba tak...w przyszłym
roku, pozwolimy jej mieć kocięta...wiersz
dobry...pozdrawiam
Nie można być pewnym:))) ale Ty bądź pewny tego, że
napisałeś wierszyk, który bardzo się spodoba. Mi na
bank:) a kotkom tyż. Pozdrawiam.
Juz sam tytuł pobudza wyobraźnie...a treść
zatrzymuje.....no i ten Kotek....pozdrawiam
kapitalna puenta brawo!!! sama prawda:)))
Każdy kot znaczy swoje terytorium. Dlatego rozpyla
mocz. Czy właściciel o tym nie wie? To nie złośliwe
sikanie powodowane stresem. Kastruje się kota, kiedy
zachodzi obawa, że przybędzie niechcianych młodych.
Serdecznie pozdrawiam.
dobre...ale takie życie ... "kotka"
Życie nie pieści nikogo za darmo, kto w to nie wierzy
ten skończy czarno.
i znów fajny i mądry wiersz :-) tak to w życiu bywa
ale myślę, że dla kotka to drugie wyjście jednak
lepsze :-)
Witam. Niestety, nigdy nie można być pewnym, co kogo
czeka... . Pozdrawiam.
Witaj! Ja to już czytałam, chyba w niedzielę. Obyś
pamiętał mój komentarz gdyż nie lubię się powtarzać.
Pozdrawiam! :) Aha! Dodam- ciekawy tytuł
Wspaniała pointa. C'est la vie.
Pięknie opisane. Kotek, czy ... "kotek" :))
Serdecznie pozdrawiam.