Diabelski wynalazek
Usiadł diabeł na zapiecku,
wodze marzeń puścił śmiało.
Uśmiech twarz mu rozpromienił,
gdy obmyślił rzecz już całą.
Zwykłe wino, podgrzał mocno,
parę jego zimnem skroplił.
Ciecz ta teraz mimo chłodu,
wciąż posiada sporo stopni.
Sztuczka iście to diabelska,
winu smak odebrać chytrze.
Moc dziesięciu tęgich flaszek,
skompresować w jednym litrze.
Barwę przy tym gdzieś zagubił,
stało się podobne wodzie.
Sknocił coś tam z aromatem,
pozostało więc na smrodzie.
Teraz tylko wiernych Bogu,
należało pić nauczyć.
Człowiek ma to już w naturze,
woli cieszyć się niż smucić.
Wszystko zatem poszło gładko.
Diabeł zatarł wreszcie szpony.
Ten kto tylko pragnie tego,
to dla Boga jest stracony.
Komentarze (33)
Wielu to zgubiło i jest przyczyną tylu nieszczęść. Ale
on chciał pić nauczyć, a ludzie się nie nauczyli, bo
pić trzeba umieć. Pozdrawiam.
Pobieżnie powiem: Dobrze w czasach korony mieć do
dyspozycji (diabelską miejscami) technologię, jaką
jest digitalizacja. W przeciwności, kto nas i kogo my
moglibyśmy czytać! Pozdrawiam serdecznie...
Człowiek pragnący tylko tego szatańskiego trunku czyni
wiele zła. To straceniec dla siebie i społeczeństwa.
Pozdrawiam cieplutko, życzę pogody ducha:)