Diable oczy
Budzę się rano
Jak zwykle suto zaspana
Wstaję powoli,czasem za gitarę chwycę
A czasem poprostu blaskami ranka się
zachwycę
Podchodzę do lustra
I widzę błękity snujące się w oczach
Nie uśmiechnę się,bo nie mam ochoty
Wolę jeszcze popatrzeć w te oczy
Bo one moją wyrocznią senną,nawet może i
dzienną
Co przyniesie mi ten dzień?
Napełni mnie smutkiem
Nadzieją
może weną?
Dziś widzę tylko diable błyski
Które nie mówią nic,lecz przecież trzeba
pamiętać o tym
Że mowa jest srebrem
A milczenie złotem.
Czyż nie?;)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.