diabły i szopka
Treść SMS-a to zabawa starych postsowieckich satyrów, ktorym wydawało się, ze wolno im wszystko i ze jest to "dowcipno-prawidłowe"
Podtytuł: Błazny...
Night Club "Loch-Restaurant". 27. 05. 2001
r.
„Stąpasz Anuś wąską steczką
- boś Aneczko już nie dziecko.
Więc Cię proszę – daj przez chwilę
najgorętszych ust przywilej.
- Nie zabawiaj się… - cipeczką
- rozchyl dla mnie... - ud swych -
"deczko".”*
(bo w nich – takie błyska szkiełko,
że Cię mylą już z ołtarzem:
że im jesteś już... - "panienką"... - lub
"perełką".)
Podpisano: "Satyr".
*treść SMS-a wysłanego „dla jaj” - z
nocnego klubu do zaprzyjażnionej córki
mojego przyjaciela – na jej – tzw.
„osiemnastkę” w 2001 r.
********
Refleksja nad SMSem - napisana wiele lat
później.
Ach! - baranie! - ach! - owieczko...
(postsowiecki - z posowiecką)
Dla Was – róże... - majtki w kropki...
(marne, - marne wasze końce...
- wasze szopki!..)
- Wasza – wietrzność... - jest niestała...
.
Nie oszalej...
- głodem wilka i szakala
nagiej małpy...
(stare – byki – i rogale...
- przyszłe "Sarny"!..)
Nie oszalej!
(– puchem marnym) - stary dębie
(wciąż zielony... - wkrótce... -
czarny).
- Bo jest wieczne:
bo jest zasiew, pora zbioru...
wiatr cmentarny...
"Są żołędzie i są mniszki
- jest i – wietrznie:
Są wiewiórki i są ptaki.
i są szyszki...
uskrzydlone są nasiona
poniesione – hen – po stronach
- przez powietrze"
i są myśli - jak robaki...
- Byle prędzej... - (byle głębiej...)
- bliżej - dalej
Seks uparty – wciąż oparty
jest na skale.
- jest i było... - i tak będzie.
Zapomniane...
(- coś znaczyło nam
- „Panienka” - i – „Kawaler”...)
Tak i miłość...
- pozostanie na Urzędzie
"Mowa"- polska (- niepojęta...) - mowa
święta.
-naruszona...
- coraz dalej...
(są! - robale.)
i – istota... - i pojęcie:
„wieczność” - „wietrzność”
(- "boga-człeka"!.. - bożka „w cale”*?)
- Jest... - pięć ramion!..
("gwiazdy porno...") - w firmamencie.
*************
*„w cale” - tu: (pojęcie i istota) – w
całości, w pełni – na miarę rozumu
06.09.2017 r. i 20. 08. 2020 r.
Komentarze (42)
Cóż napisać na niedole, co robaki grzebie w dole.
Panna młoda, panna chwytna, na niewiele zda się pycha
i portfelio grube w spodniach. Ot parodia. :))
Serdecznie
;)
Jak mi się wydaje- scenariszplanowany- jet mozliwuy w
sposob logiczny do odgadnięciai
wprowdwadzaniastopniowego -systemowego zroznica
miejsca i czasu. Skutkiem koniecznym pelnej dowolnosci
seksualnej bedzie postrzeganie dzicka- wylacznie jako
cięzaru lub powodu doobfitego dofinansowania, a
dziecko - w malzeństwie czy jakimkolwiek związkau
męzczyzny i kobiety - przestanie byćoczekiwane i
upragnione - bo nie bedzie owocem milosci - tylko -
niechcianym (lub finansowo oczekiwanym produktem
ubocznym realizowania seksualnego). Grozącę i
postepujące starzenia się spoleczeństwa moze być
uuelniane imigacja obca kulturowo lub - fabrykowniem
dzcie w oparciu o najnowsze zdobycze wiezy genetycznej
z daleko idaymi mozliwosciami reglamentacji i
deformacji genetycznej. - Tak byc nie musi, ale moze:
w imie wolnosci i coraz większych - bo stymulowanych
przyjemnosci seksualnych.
Pozdrawiam MilY.
Jak dozyję i będzie mnie stac- to moze na gwiazdkę
dostanę od Sw. Mikolaja lalkę prawie ze inteligentna,
z bomięsnej i biokostnej prdukcji do zaspokajania
moich potrzeb bez obawy o splodzenie nichcący potomka
i koniecznosci zapewnienia mu utrzymania i
przystosowania spolecznego.
:)
Wiktorze, za rok, góra dwa prawnie zatwierdzone będą
pedofilia, zoofilia, nekrofilia i małżeństwa z
przedmiotami, a związki homoseksualne będą jedynie
słuszne. I pozwolenia na rozmnażanie dla białych. Obym
blefowała!!!
Co do nowonormy erotycznej: w latach, kiedy pisalem
wiersz - ok. 20o1 mialem przyjemnosc(pomijam - celowo
wspominając klasyczne burdele, czy cluby o charakterze
erotycznym) mialem przyjemnosc pracowac jakiś czs w
jednym kultowychi krotko istniejacych klubow
muzyczno-tanecznyh w warszawskim "centrum
rozrywkowym". Atrakcją jednego z wieczorów były tańce
samby prze dziwczynkę chyba z Wenezueli. Dziciak byl
sliczny - ubrany w skape majteczki i biustonosz,
taćzył - doskonale, pulchny tyleczek wstrząsany byl
ruchem ciala w rytm muzyki - a publicznosc- w
napieciu- zapatrzona...
Turne - musialo cieszyć się powodzeniem, a wklubie, w
ktorym goscilem wcharakterze pracownika -zebrala duze
oklaski.
To tyle - o pieknych - dwunasoletnich. - Choc o ile
wiem - dziwczęta sniade0 z domieszką afrykanskiej krwi
- dojrzewają wcesniej. Nie znam się na dzieciakch -
moze to byla dziesięciolatka.
Pozdrawiam:)
Co do prowokacji - na oczywistośctaką wskazuje chyba
calosc wiersza - optrzona opisowo, ze :"wesoły", ze
'erotyk" i "na dzień dziecka".
Nikt na te zadziwiajace okolicznosci w zzsadzienie
zwrocil uwagi (w jakimkolwiek ujęciu wartosciującym ,
czy opisowym). Mily jedynie napomknela o stajacej się
"nowonormą" korzystaniu z niedoroslej erotyki i
zmieniajacych sie nowonormach odnoszacych do facetow,
(niektorych facetow).
:)
Czy to jest prawdziwie erotycznie? - nie wiem.
Niewątpliwie są tu elementy - silne elementy - z
odniesieniami erotycznymi a moze do jakegoś rodzaju
pornografii. - granice rozdzdielajace zjawiskawisocie
nie istnieją w posob mozliwy do jednoznacznego
okreslnenia praktycznego i są zmienne srodowiskowo i w
czasie.
Niewątpliwie - calosc publikacji wskazuje, ze
ukazanie erotycznego odniesienia jest jedynie
preteksstem do szerszej wypowiedzi o charakterze
releksyjnym i mozna zastanawiac sie czy zastosowanie w
ramach istniejacych mozliwossci termin "erotyk' w
odniesieniu tematycznym - czy nie jest jakiegoś
rodzaju prowokacją. - Nie neguję ,ze tresc samego SMSa
byla oparta na mocnych elementach erotyki o charkterze
skandalizujacym - w razie puszczenia przekazu w
momencie gdy powstawał - do otwartego obiegu zwł. wraz
z towarzyszącymi okolicznosciami.
Pozdrawiam serdecznie:)
Prawdziwie erotycznie:)
Miłego wieczoru:)
Najka i S. G. - dzieki:) - ja takze oczywiscie
dostrzegam swoje sklonnosci do rozagadania.
czasamiltwo rozgrzeszamsię wobec nieistnienai w
publicznej nareacji zjawisk, ktorychdozswadczamy i
swiadomie pomijamy publicznie, a czaami rozgrzszam sie
wobec mniewmania,zemam do poweiedeniacoś istotnego i
nieuswiadamianego spolecznie - szerzej lub moze w
ogole.
Co do wywodow moich pod tym wierszem; bardzo naturalne
bywaiskrzenie miedzy "dojrzaloscia"' a -
"dojrzewaniem" (a takze "mlodoscią") ale na
"dojrzalosci" spoczywa odpowiedzialnosc za młodą w tej
realcji stronę (nico odmiennie- za chlopaka, nieco
inaczej i szerzej - za dziewczynę). Najbezpieczniejsze
wydaje się swiadome niedopuszczanie do mozliwosci
"zaiskrzenia" - co rodzi rygory związane z
zachowaniami i mysleniem i wszelkim wzajemnymi
relacjami.- Rygory przyjmowane i narzucane - roznie...
- w imię szacunku, w imię odpowiedzailnosci, w imię
milosci... - w ostatnim przypadku -zacyan istnec nieco
powazniejszy lub całkiem powazny - czasami wzajemny
problem.
Tak wię - higiena psychiki - jako moralny obowiazek
osoby chcącej byc dojrzalą: problem niemozliwy do
idealnego i stanarowego i latwego rozwiazania.
:)
@Najka@ Popieram!
Słowami można manipulować jak się chce i ile się
chce,ale po co...a młode ciało zawsze zachwycało i
zachwyca,ale nie świadczy o tym że trzeba to
wykorzystać...Wiktorze ty jak się rozpiszesz,to ja
muszę przerabiać parę razy...miłego dnia.
Myslę, ze wielu facetow miało lub moglo miec podobne
doswiadczenia. wielu z tych, ktorzy takich lub innych
bliskich realacji z nastolatkami (lub mlodymi
kobietami) nie mieli - to nie mieli ich tylko daltego,
ze nie przebywli = jak seniorzy czy mocno dorosli
wiekiem faceci w srodowiskumlodych lub z uwagi na to,
ze w zadne bliskie i otwarte relacje z mlodymi (lub z
kimkolwiek0 programowo nie wchodzą. - tak więc moje
doswiadczenia - podzela wielu facetow- i wybierali
onie w tych relacjach rozne rozwiązania. Nieliczni
tylko o tym mowia- zwlaszcza na forum publicznym. -
ja- mowię... - Nie boję sie mowic: podlegalem jako
dzieciak roznym oddzialywaniom ( takze tym, co
wiekszosc pokoleniowa). Nie boję sie mowic, bo moze
nie jestem nieskazony doswiadczeniem i swiadomy jestem
wielu blednych krokow, ale - czuję się w dawnch i
dzisiejszych relacjach z ludźmi - czysty jak łza.
Kilka co najmniej osob - powinienem przeprosic, za
niechciane i powiedziec czasami kilka slów wyjasnienia
Mily! - i jeszcze... - w kwestii dojralosci i
obyczajowosci.- O ile zaluję wielu "niewykorzystanych
okazji" - czasem do seksu - tylko seksu, a czasem do
milosnej realizacji, to niewykorzystane okazje z
nastolatkami, dla ktorych - wtedy jescze chyba
przystojny - bylem kims (bo bylem - jaki bylem) - te
okazje nie okazaly się stracone: kazda z nich - byla
dla kazdej z nich doswiadczeniem i mos=zliwoscia ,a
nawet koniecznoscia do przemyslenia.
:)
do dzisaiaj uwielbiam dziwczeta i ich towarzystwo a
takze kobiety - dojrzale i potrafiące zachwac swoja
otwartosc dla swiata.
Jeszcze raz - pozdrawiam serdecznie:)
Mily! - wskazujesz (islusznie) na reagowanie i
zachowania facetow w odniesieniu do mlodych dziewczat.
- ja proponuję jeszcze jedno; spojrzenie na te -
wszystkie - cudowne i niektore - szczegolne -
dziewczęta.
Oczywiście... - ostatecznie pozostaje problem
dojralosci i swiadomosci faceta, ktory ma- swoje- iles
tam lat -zycia i doswiadczenia.
Mily! - doskonale wiem, co z facetamisie dzieje, co
dzialo się we mnie i ze mna, a takze- co jest teraz. -
jestem calkowicie co do siebie spokojny. - istota lezy
w rozroznieniu pozoru i prawdy:na tym polegoa
dojrzalosc faceta i osob postronnych. - Bywają
nieporozumienia w takiej materii a bywają osoby
deprawujace. watpliwosci obserwatorow bywaja
rozwiewane po latch - w wyniku dojralej narracji
doroslych dawnych dzieciakow, z ktorymi jedzone lody -
kojarzone byc moglyz uwodzicielstwem pedofilskim. -
udalo mi się nie dostac w mordę, a zniektorymi dawnymi
dzieciakami mam do dzis swietne ralacje.
Mówisz, ze faceci... - - nie powiem spojrz na sibie-
ale popatz po ludziach... - takze kobiety wchodza w
niakceptowane a mozeszkodliwe realcje.
Ni będe mowilo jakiejs modelowej nieskazitelnosci - bo
bywają sytauacje modelowo- wzorcowe będace karykatura
ralcji miezludzkich i miedzypokoleniowych -
srodowiskowych jako przyzwolenie lub brak
przyzwolenia na otwartośc, ale - w ralacji z
dzieciakami i mlodymi - rozenej plci - generalnie-
niewiele mam sbie do zarzucenia. Dzialania
międzyludzkie poznaje sie nie po pozorach i w ramach
stereotypu, ale - po owocach, ktore - bywa, ze
widoczne sa dopiero po latach.
uff:)) - wybacz Mily.
Pozdrawiam serdecznie:)
Za takiego smsa w moich kręgach stary dostałby
wpierdol od chłopaka Aneczki i od ojca, tak, że do
końca życia by popamiętał...
Niektórzy faceci z wiekiem "pedofilnieją" :( i to
niestety staje się akceptowalną nowonormą...
Pozdrawiam Wiktorze