Diagnoza
z cyklu "TABU-ny"
rentgenowskie spojrzenia
kobiet w poczekalni
parzyły.
następny proszę!
oderwała z rękawa tarczę.
gumowe rękawiczki
trzasnęły - możesz się już ubrać.
to co?
rodzimy czy usuwamy?
błońskaM
20.11.09
autor
błońskaM
Dodano: 2010-01-30 07:34:19
Ten wiersz przeczytano 835 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (18)
dla mnie - ok :)
Blonska przeczytalam i uwazam, ze wiersz Ci wyszedl
super. Nie rozumiem czemu sie do tej tarczy
przyczepili? Czasem mam wrazenie, ze czepiaja sie bez
powodu ... a moze przeczytali wiersz i nie zrozumieli?
Tak mało słów a tyle treści .
no tak wybór należy do nas....ale czy tak jest
zawsze...pozdrawiam...
P. błońskaM dobre tematy opisujesz i o to chodzi....
Takie samo pytanie usłyszałam jako mężatka.
treść porażająca, forma mniej (ale nie zawsze musimy
pisać doskonale, bej to "warsztaty poetyckie":)
Zaintrygował mnie, takie wiersze mi się podobają -
nietuzinkowe. Pozdr
Dreszcze mimowolnie przenikają... brawo
Krótki i przerażający. Prawdziwy.
Bardzo dobre. Jeśli tak namolnie wstawiasz kropki,
wykrzykniki i znaki zapytania, to może warto byłoby
jednak o wielkich literach nie zapominać, bo jakoś to
tak "dziwnie" wygląda. "Merytorycznie" taki krótki
tekst, a ty nawet w tych kilku zdaniach się gubisz,
przecież jak byk stoi że oderwała tarczę z rękawa -
jak myślisz po co?? Jak się już zabiera za
komentowanie, to przynajmniej tekst przeczytać ze
zrozumieniem... (Tak na marginesie dodam, że teraz już
tarcz nie nosi się w szkołach - może w jakiejś się
uchowały, ale w większości odeszło się od tego).
...kiedyś niestety tak było...
Ale problem jest... o nim trzeba mówić. A Tobie się
udało zwrócić uwagę.. myślę, że to MY kobiety
decydujemy, a to już jest inna sprawa.
Surowa forma przystaje do treści.Trzeba o tym i mówić
i krzyczeć.
Bardzo przewrotny wiersz... Duży +!