Diament i blask
Wariacja do wiersza J.Bobrowskiego „Ogień i śnieg”
Kamień,
zaklęty w bryle
węgiel, poddany ciśnieniu,
z waru
Ziemi
zastygły w czystości,
kryształ w oku posągu, kusiciel
duch Izydy, przeźroczysty
blask –
W bryle
jest wnętrze, wiązka
refleksów pełna, pląs błysków i obsesji,
rozszczepiona tęcza od krawędzi dna,
olśnienie, czar
pożądanie
Klątwa na Hope
indyjskich świątyń,
chciwy blask, rozpromienia
piękno, siła
nad chytrością, słabość
marność albo skarb, oszlifować
człowieka myśli
mocno przy sercu,
by przez kruchość, piaskiem nie został,
syty wzrok, tęcz rozbłyskiem,
usta śliniące się
z pychy.
Na piersiach noszono,
diament i sznur, talizman.
Uchronić się przed złem,
nie pozostawiając miejsca
nawet na obłęd.
J.G.
2018-02-13
Komentarze (8)
nad chytrością, słabość
marność albo skarb, oszlifować
człowieka myśli
mocno przy sercu,
by przez kruchość, piaskiem nie został
sama esencja :)
Prześliczny i przyrodniczy wiersz, pozdrawiam
serdecznie :)
Pięknie
pozdrawiam cieplutko :)
Życiowa refleksja skłaniająca czytelnika do przemyśleń
nad wartościami naszego życia.
Pozdrawiam:)
Piękny i zatrzymuje:)pozdrawiam cieplutko:)
https://www.youtube.com/watch?v=OwAHMjNR0qo
Pięknie Jadwigo o czarnym węglu którym
palimy w piecu. Pozdrawiam i pięknej Środy
życzę ze szczyptą popiołu we włosach.
szlifowanie człowieka - to największe wyzwanie!
zatrzymałaś tym wierszem, pewnie jeszcze tu wrócę
miłego dnia:))