Diamentonizm
mówisz z uśmiechem, że czekam
między jedną myślą a drugą
w sekretnym pokoju o jasnych ścianach
na podłodze - szlachetne kamienie
najwięcej rubinów, choć zdarzają się
dorodne Koh -i - noory
przyznaję rację. dobrze tu, aż nie chce
się
wychodzić, szukać innych miejsc
bo jeszcze z powrotem trafię pod klucz
(ból to swego rodzaju wewnętrzne
więzienie
spróbuj uciec- skończysz w izolatce
przez długie lata - sam)
pod moimi powiekami - karminowy ekran
śmierci
skrzy się, błyszczy, ciemnokrwista
plansza
nie ma prawa się wypalić. zakazujemy
bo na zewnątrz wszystko jest zbyt tanie
skalny świat, nieszlachetny
lepiej pozostać w czerwieni
wziąć w palce trochę ciepłego światła
nabazgrać dwa serduszka
albo inne szczeniactwo
https://www.youtube.com/watch?v=nau8G497W98
Komentarze (5)
Pomysłowe, serdecznie pozdrawiam :)
Widać, że peel zakofany :)
Pozdrawiam :)
to musiało być wyjątkowe miejsce, a chwile
drogocenne... na tyle, że za żadne skarby peelowi nie
chciało się wyjść... o, to tak w skrócie :)
Jak zawsze ciekawie. Zinterpretowałam sobie na swój
sposób, ale nie będę się rozpisywać, żeby nie
rozśmieszać autora:) Miłego dnia:)
Witaj. Florku ale peel ma piekny swiat, diamenty i
rubiny i wcale nie dziwi mnie, ze nie chce wracac do
tej skamieliny na zewnatrz... Niech ekran rozblysnie
peelowi giwazdami, kometa, czy ja wiem wszystkimi
jasnosciami Kosmosu, a potem niech pochwyci te jedna
jedyna giwazdke i bedzie z nia na zawsze w
rubinowo-diamentowym swiecie. Pieknie Florku o milosci
i tesknocie. Usciski.