Diogenes
Życie wypala nas od tego miejsca,
które leży najbliżej
gorących idei.
Jeśli mówili Ci, tak jak wszystkim
moim przyjaciołom, że nagrodą jest
coś ponad - kłamali albo nic nie wiedzą.
Wolą gubić się w czystych,
pięknie malowanych korytarzach wiary
w cokolwiek poza mięsem i instynktem.
Najbardziej boli mnie własna obojętność,
podszyta radością z ich iluzorycznych,
zastanawiająco pewnych kroków.
Kiedy próbowali wtłoczyć mi na tyle
sposobów język własnych metapewników,
nie wiedziałem - bardziej ciekawi
mnie ich zacięta pewność, czy
źle skrojony strach przed odłożeniem
jej na moment by wysłuchać innych?
Tkanki dają nam więcej mądrości
niż którykolwiek z milowych kamieni.
Gdy nadal tak strasznie nie potrafimy
korzystać z głębi naszych oczu,
skomplikowane odpowiedzi dają oddech
i poczucie wygranej mimo wszystko.
Mimo wszystko gubiąc sedno w
dosadnych faktach.
Życie wypala nas od tego miejsca,
które leży najbliżej
gorących idei.
Jeśli mówili Ci, jak wszystkim
moim przyjaciołom, że żyć to bardziej
być niż mieć, czy rozumieć niżli działać
kłamali, albo nic nie wiedzą.
Komentarze (4)
bardzo ciekawa teza wiersza i dobre jej poprowadzenie
Bardzo ciekawe, filozoficzne przemyślenia.
Pozdrawiam
Napisany w taki sposób, że trudno oderwać wzrok...
Pozdrawiam :))
ja ze swojej perspektywy moge powiedziec ze czym
jestem lepszy tym bardziej dostaje po glowie
pozdrawiam :)