Dla barmanki Emmy
Dla Emmy
Mam tylko tą chwile
Którą mogę zabrać jutro
W drogę do nikąd
Jeśli nic się nie stanie
Niczego mi nie zabraknie
Czas który upływa
Zawsze ma jakąś wartość
Pomiędzy ciszą a zgiełkiem
Słodko umierają chwile
Zmieniają się w dni
Tygodnie, lata
Dziękuje bogu za alkohol
Wieczorny nektar
Zaniechania
Dziękujemy za napiwki
Prosimy o niepalenie
Przy barze
Zapraszamy
Nie sposób odmówić
Patrzę w prawo
Nic
W lewo
Nic
Nic nie ma dookoła
Mogę poświadczyć:
" nic się nie dzieje"
Nie boję się samotności
Znajduje ją wśród ludzi
Kiedy jestem sam
Obok przejeżdżają pociągi
Zbierają dźwięki
Swym ciężarem
Nie potrafiłbym
Zasnąć
Słuchając ich
dedykacja dolna
Komentarze (1)
.....nocne rozważania na dworcu Życia w barze zwanym
Życiem.....samotność wśród ludzi jest ostatnim
pociągiem, który właśnie odjechał....dziś... " jutro
w drogę do nikąd....pomiędzy ciszą a zgiełkiem..."
.....stacja Dzień...
...te słowa mają duszę....pozdrawiam liści
szelestem...;-)))