Dla Ciebie
bo żyją w nas potwory...
Łzy na policzkach
ścieżki wyżłobiły.
I serce kamieniem odziane
zrzuciło swą szatę.
Pętla u szyi
zaciska się bardziej.
Zerwane paznokcie
zostawiły blizny.
Martwe me oczy
przesiąknięte strachem
i szkło w kolanie
tkwiące od wieków.
Budzę się rano
z nożem w ręku
myśląc o Tobie człowieku!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.